Niewykluczone, że znajdujemy się w przededniu rosyjskiej agresji na Ukrainę – uważa marszałek senior Antoni Macierewicz. „Sugerował to blisko tydzień temu sam Władimir Putin” - powiedział Macierewicz w programie „Pilnujmy Polski!” na antenie TV Republika.
Gość Ryszarda Gromadzkiego przytoczył wypowiedź rosyjskiego prezydenta z zeszłego czwartku, w której Putin powiedział, że „to co się dzieje na Ukrainie, agresja Ukrainy wobec Rosji, sprawia, że trzeba z tym zrobić porządek. Rosja dłużej nie może akceptować takiej sytuacji”.
Macierewicz przypomniał również, że Putin powołał się również na układ z 1997, który został zniesiony w 2016 r., dotyczący zakazu rozlokowania żołnierzy NATO na wschód od Łaby. Rosyjski prezydent zażądał od Sojuszu wycofania wojsk, jako gwarancji bezpieczeństwa zachodniej granicy Rosji.
- W 2016 r. udało nam się to zobowiązanie przekreślić. Utrzymywanie go oznaczałoby w rzeczywistości, że nasza obecność w NATO jest fikcją – podkreślił wiceprzewodniczący PiS.
Macierewicz podkreślił również, że Rosja nie zdecyduje się na otwarty konflikt z NATO. „USA są gotowe na powstrzymanie militarne agresji rosyjskiej, ale nie sądzę, że Rosja odważyłaby się na taką konfrontację” - podkreślił marszałek senior.