W szpitalu w Łasinie w powiecie grudziądzkim dyżurował pijany lekarz. Gdy ratownicy medyczni przywieźli tam pacjenta, medyk zaczął przeklinać, a w końcu zaatakował ekipę karetki.
– Gdy weszliśmy i chcieliśmy przekazać chorego, lekarz dyżurny z izby przyjęć zaczął być wulgarny. Obrażał mnie i dyspozytorów. Używał bardzo niecenzuralnych słów – powiedział ratownik medyczny „Gazecie Pomorskiej”. – Przeklinał, a w konsekwencji „wystartował” z rękami – dodał.
Mimo że ratownicy dali lekarzowi czas, by ochłonął, ten nie potrafił się uspokoić. Wtedy ratownicy zawiadomili dyspozytora i dyrekcję szpitala. Łukasz Przychodzki, dyrektor medyczny szpitala w Łasinie, wezwał policję. Okazało się, że dyżurujący miał blisko 1,3 promila alkoholu w organizmie. Wcześniej przyjął już trzech pacjentów.
Lekarz stracił już pracę. – Nie możemy tolerować takiego zachowania. Decyzja o zwolnieniu była oczywista i natychmiastowa – mówił Przychodzki. – Nie ukrywamy, że to trudna sytuacja dla nas, ponieważ teraz trudno o kadrę, no ale w tej sytuacji nie można było postąpić inaczej – dodał w rozmowie z dziennikarzami.
Teraz lekarza czeka jeszcze odpowiedzialność karna. Postępowanie jest prowadzone w kierunku trzech artykułów Kodeksu karnego. Pierwszy dotyczy znieważenia funkcjonariusza publicznego, jakim jest ratownik medyczny, podczas i w związku z pełnieniem przez niego czynności służbowych. Drugi to narażenie pacjentów na bezpośrednią utratę życia bądź ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, a trzeci – prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości
W szpitalu w Łasinie lekarz pracował ponad 20 lat.