– Trwa praca nad tym, aby Polacy byli pozbawieni ducha patriotyzmu – mówił w wieczornym programie „Wolne głosy” satyryk i artysta Jan Pietrzak. – Polacy są narodem zwycięskim, o ile mają cień szansy na wygraną. A wrogowie dbają o to, by tej szansy Polakom nie dawać – dodał laureat nagrody przyznawanej przez kluby Gazety Polskiej.
– Pan prezydent nie ma kłopotu z pomnikami, to Polacy mają problem z prezydentem. Ta władza jest antypolska – stwierdził Pietrzak. – To ten człowiek odsłaniał pomnik ku chwale armii czerwonej – przypominał. – Jak Polakowi może przyjść do głowy taki pomysł? Na polu największej zwycięskiej polskiej bitwy XX wieku oddawać cześć najeźdźcy – oburzał się Jan Pietrzak.
– Nie ma pomnika bitwy 1920 roku, nie ma muzeum historii Polski. Mamy problem z władzą, która jest na usługach wschodu lub zachodu – mówił satyryk, dodając, że „trudno zrozumieć takie podejście władzy do tych tematów”.
Laureat tegorocznej nagrody przyznawanej przez kluby Gazety Polskiej przypomniał o staraniach dotyczących budowy łuku triumfalnego, który ma upamiętnić zwycięstwo polskiego oręża w 1920 roku.
– Od września nie otrzymaliśmy odpowiedzi na pismo dotyczące łuku triumfalnego bitwy warszawskiej. Chcieliśmy przeprowadzić międzynarodowy konkurs, żeby cała Europa dowiedziała się o tym zwycięstwie – mówił Jan Pietrzak. Dodał, że władza nie odpowiada, a jest w stanie reagować w sprawie „pomników tęczowych”.
Pytany o zainteresowanie samych Polaków kwestiami historycznymi, Pietrzak stwierdził, że „trwa praca nad tym, aby Polacy byli pozbawieni ducha patriotyzmu, który stanowił o naszych zwycięstwach”. – Polacy są narodem zwycięskim, o ile mają cień szansy na wygraną. A wrogowie dbają o to, by tej szansy Polakom nie dawać – skwitował.