– Wiele razy potwierdzało się już, że sondaże były elementem machiny propagandowej. Jestem przekonany, że PiS powinien rządzić samodzielnie, bo to jedyny dobry wariant dla Polski. Czy to się powiedzie? Zobaczymy – powiedział w TV Republika Jan Pietrzak.
Satyryk mówił, że mimo wszystko czeka na przełom. – Naszym podstawowym obowiązkiem jest pożegnanie tej koalicji – oświadczył.
Z kolei publicysta "Gościa Niedzielnego" Bogumił Łoziński ocenił, że prawdopodobieństwo, iż PiS będzie rządził samodzielnie jest bardzo duże. – Na razie partia nie dała pretekstu do ataku. W tym, co mówił na spotkaniach Antoni Macierewicz nie było żadnej sensacji. Jeżeli Polska ma się zmienić to potrzebuje samodzielnych rządów – powiedział.
Dodał jednak, że prawdopodobna jest także koalicja strachu, czyli wszyscy przeciwko PiS. – To będzie fatalna sytuacja – oświadczył.
Zdaniem Wandy Zwinogrodzkiej z "Gazety Polskiej" społeczeństwo jest dziś mniej podatne na manipulacje medialne. – Uważam, że Polacy są bardziej świadomi swojego interesu. Establishment oczywiście nadal oddziałuje przede wszystkim na słabsze umysły, ale nie jest on już kluczowy – dodała. Większość społeczeństwa nie żyje na co dzień polityką – powiedziała.
Propaganda mainstreamu
Pietrzak podkreślił, że nie szanuje obecnych elit. – To są ludzie od atakowania i nienawiści. To nie jest elita, ponieważ są to osoby sterowane, które nieustannie od lat oszukują i ogłupiają Polaków. Wyborcy oddaleni od tego warszawskiego kotła przebijają się przez tę propagandę i próbują myśleć samodzielnie – stwierdził satyryk. – Te ukrywane emocje obudził trochę ruch Pawła Kukiza – dodał.
Zdaniem Łozińskiego PO wygrała wybory dwa razy z rzędu głównie dzięki mediom. – Mam wrażenie, że w ostatnich miesiącach ludzie przestali w to wierzyć. Jeżeli rozmawia się ze zwykłymi Polakami to widać, że po 8 latach rządów PO, w Polsce naprawdę żyje się ciężko. – Polacy mają dosyć codziennego piekiełka – dodał.
Sonda
91 proc. naszych widzów stwierdziło, że poparcie dla Platformy Obywatelskiej spadnie poniżej 15 proc.