Prawo i Sprawiedliwość zapowiada protest przeciwko "łamaniu prawa i likwidowaniu wolności". Wydarzenie odbędzie się w Warszawie.
"Dość. Musimy wszyscy czynnie przeciwstawić się łamaniu prawa i likwidowaniu wolności. Jako Prawo i Sprawiedliwość wzywamy obywateli do Warszawy, pod Sejm RP – widzimy się wszyscy w czwartek 11 stycznia o godz. 16:00. Nie pozwólmy im na budowę państwa bezprawia i cenzury!" – zaapelował poseł klubu parlamentarnego PiS Adam Andruszkiewicz na Twitterze
Informację potwierdził w rozmowie z Polską Agencją Prasową rzecznik Prawa i Sprawiedliwości. – Wzywamy wszystkich Polaków, którym bliskie są ideały wolności, by wzięli udział w proteście. 11 stycznia wolni Polacy zaprotestują przed Sejmem przeciwko dyktatowi siły i łamaniu prawa przez rząd Donalda Tuska i sejmową koalicję – oświadczył Rafał Bochenek.
W środę "minister kultury i dziedzictwa narodowego" "pałkownik" Bartłomiej Sienkiewicz odwołał prezesów Telewizji Polskiej, Polskiego Radia oraz Polskiej Agencji Prasowej i powołał w ich miejsce nowe kierownictwo. Decyzja wywołała polityczną burzę. Politycy PiS oraz część komentatorów i prawników wskazują, że działania podjęte przez ministra Sienkiewicza są niezgodne z prawem.
Niecałą godzinę po publikacji oświadczenia "resortu kultury" przestały nadawać stacje TVP Info i TVP3 (zamiast nich zaczęto emitować sygnał TVP1 i TVP2).
Do siedziby TVP weszły w asyście kilku anonimowych mężczyzn, "nowe władze" spółki. Podczas przepychanki w budynku telewizji publicznej poszkodowana została poseł PiS Joanna Borowiak.
Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie prokurator Szymon Banna poinformował w rozmowie z Polską Agencją Prasową, że w oparciu o materiały przekazane przez policję oraz zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstw wszczęto śledztwo ws. zdarzeń, do których doszło w siedzibie TVP przy ulicy Woronicza i budynku PAP. Aktualnie w sprawie gromadzony jest materiał dowodowy.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Zapewniali, że jak wygra Trump, wyjadą z USA. Czy amerykańscy celebryci spełnią teraz swoje zapowiedzi?