"W związku z tym ruchem migrantów w woj. podlaskim, ale także w woj. lubuskim i zachodniopomorskim, podjęliśmy działania, które dotyczą właśnie kontroli zarówno w Straży Granicznej, jak i później będziemy kontrolować te ośrodki, w których znajdują się ci, którzy nielegalnie przekraczają granicę" - zapowiedział Mariusz Błaszczak, były szef MON podczas konferencji prasowej.
Odkąd władzę w Polsce przejęła koalicja 13 grudnia, z Donaldem Tuskiem na czele, nie ma wręcz tygodnia, byśmy nie słyszeli o kolejnych fatalnych dla Polaków wieści związanych z bezpieczeństwem granic naszego kraju. I co najgorsze - nie chodzi już tylko i wyłącznie o granicę z Białorusią. Niebezpiecznie robi się także ze strony Niemiec, skąd do Polski mają być przewożone duże grupy agresorów. I niestety, groźne zdarzenia, których sprawcami są właśnie nielegalni migranci, niszczący samochody czy grożący Polakom nożami, stają się smutną normą w naszym - jeszcze niedawno - bezpiecznym dla mieszkańców kraju.
Co więcej, przy sprawie, gdzie na jaw wyszło aresztowanie trzech polskich funkcjonariuszy, broniących granicy polsko-białoruskiej, dowiedzieliśmy się o powołanym przez Adam Bodnara zespole. Zespole śledczym do ścigania polskich funkcjonariuszy i żołnierzy, którzy "przekraczają uprawnienia" wobec migrantów. Nie wpłynęła na to nawet śmierć 21-letniego Mateusza Sitka, zamordowanego
Politycy Prawa i Sprawiedliwości zorganizowali dziś konferencję prasową, podczas której poruszyli temat rosnących zagrożeń w związku z niekontrolowanym przyjmowaniem cudzoziemców.
Konferencja prasowa PiS https://t.co/GU9Bsj8Hpf
— Prawo i Sprawiedliwość (@pisorgpl) June 17, 2024
Mariusz Błaszczak zaznaczył na wstępie: "pytamy Komendanta Głównego Straży Granicznej o skalę tego procederu, dotyczącego ruchu ludzi pochodzących z Afryki czy z Bliskiego Wschodu, którzy poruszali się po terenie województwa podlaskiego".
"Również mieszkańcy województw lubuskiego i zachodniopomorskiego są zbulwersowani tym, że na stronę polską są przerzucani migranci z Niemiec. Można powiedzieć wprost, że mamy do czynienia z bezwładnością instytucji państwowych. Ja stawiam tezę, że ten bezwład jest zamierzony, bo przecież to Donald Tusk w kampanii wyborczej w ubiegłym roku uroczyście unieważniał referendum w sprawie zapewnienia bezpieczeństwa na granicy z Białorusią", mówił były szef MON.
💬 Przewodniczący KP PiS @mblaszczak: Pytamy Komendanta Głównego Straży Granicznej o skalę tego procederu, dotyczącego ruchu ludzi pochodzących z Afryki czy z Bliskiego Wschodu, którzy poruszali się po terenie województwa podlaskiego. Również mieszkańcy województw lubuskiego i… pic.twitter.com/oVm6p4r8jv
— Prawo i Sprawiedliwość (@pisorgpl) June 17, 2024
I jak poinformował - "w związku z tym ruchem migrantów w woj. podlaskim, ale także w woj. lubuskim i zachodniopomorskim, podjęliśmy działania, które dotyczą właśnie kontroli zarówno w Straży Granicznej, jak i później będziemy kontrolować te ośrodki, w których znajdują się ci, którzy nielegalnie przekraczają granicę".
"Będziemy kontrolować instytucje publiczne, które odpowiedzialne są za bezpieczeństwo naszego kraju. W ten sposób chcemy wywrzeć właściwą postawę ze strony organów władzy, które dziś są sparaliżowane. Widać, że taki był cel działania rządu koalicji 13 grudnia ale my się z tym nie godzimy", mówił dalej.
Więcej w tekście na portalu Niezalezna.pl: