Komitet Wyborczy PiS złożył do sądu okręgowego swój pierwszy protest z wnioskiem o unieważnienie wyborów do sejmiku i przeprowadzenie ich na nowo. Dotyczy woj. lubelskiego. Do końca tygodnia PiS zawnioskuje o unieważnienie wyborów w każdym województwie.
Prawo i Sprawiedliwość skierowało do sądu okręgowego w Warszawie, a także skieruje do sądu okręgowego w Lublinie protest wyborczy przeciwko ważności wyborów do sejmiku województwa lubelskiego.
Jak wynika z komunikatu biura prasowego PiS, pełnomocnik wyborczy Prawa i Sprawiedliwości w złożonym proteście domaga się orzeczenia o nieważności wyborów do sejmiku lubelskiego, stwierdzenia wygaśnięcia mandatów radnych, a także wydania postanowienia o przeprowadzeniu ponownych wyborów do sejmiku.
Jako przesłanki do unieważnienia wyborów PiS wskazuje między innymi przeprowadzenie głosowania w obwodowej komisji wyborczej nr 1 w Korchowie Pierwszym poza lokalem wyborczym, wprowadzanie przez członków obwodowej komisji wyborczej nr 1 w Korchowie Pierwszym wyborców w błąd co do sposobu głosowania i ważności głosu, wydawanie przez obwodową komisję wyborczą nr 25 w Lublinie kart do głosowania bez odcisku pieczęci terytorialnej komisji wyborczej.
Inne powody, które miałyby świadczyć o potrzebie unieważnienia wyborów w woj. lubelskim, to uniemożliwianie przez członków obwodowej komisji wyborczej nr 8 w Hrubieszowie mężowi zaufania obserwacji czynności wyborczych w dniu głosowania, podanie do publicznej wiadomości wyników głosowania przez obwodową komisję wyborczą nr 1 w Starym Uścimowie w formie niepodpisanego przez członków komisji protokołu głosowania, a także "błędne przygotowanie kart do głosowania, tj. zastąpienie karty do głosowania broszurą pomimo braku podstawy prawnej".
W ocenie Prawa i Sprawiedliwości tak liczne naruszenia przepisów Kodeksu wyborczego miały wpływ na wyniki głosowania i doprowadziły do wadliwego ustalenia wyników wyborów.
Posłowie PiS Grzegorz Tobiszowski i Grzegorz Matusiak zapowiedzieli złożenie protestu w woj. śląskim. Jak zwrócili uwagę, nie zgadzają się liczby podane przez PKW i w obwieszczeniach Wojewódzkiej Komisji Wyborczej w Katowicach dla poszczególnych okręgów. Ich zdaniem rozbieżności dotyczą m.in. liczby wydanych kart wyborczych, kart wrzuconych do urn, a także wyborców uprawnionych do głosowania.
Z informacji Polskiej Agencji Prasowej we władzach partii wynika, że protesty z wnioskiem o unieważnienie wyborów PiS złoży w każdym województwie. Będą składane do końca tygodnia.
Według Kodeksu wyborczego protest wyborczy wnosi się na piśmie do właściwego sądu okręgowego w terminie 14 dni od dnia wyborów. Sąd okręgowy rozpoznaje protesty wyborcze w postępowaniu nieprocesowym, w ciągu 30 dni po upływie terminu do wnoszenia protestów, w składzie trzech sędziów, z udziałem komisarza wyborczego, przewodniczących właściwych komisji wyborczych lub ich zastępców.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński w zeszłą środę po spotkaniu z szefem SLD Leszkiem Millerem mówił, że w wynik wyborów trudno uwierzyć i że "nie może być przyjęty jako prawdziwy". Zapowiedział skargi do sądów okręgowych i zgłoszenie inicjatywy ustawodawczej, która pozwoli przeprowadzić nowe wybory samorządowe. We wtorek klub PiS złożył w Sejmie projekt ustawy, która miałaby skrócić kadencję nowo wybranych sejmików województw.
Jak podała PKW, PiS w skali kraju zdobył 171 mandatów do sejmików wojewódzkich (to drugi po PO wynik), otrzymał jednocześnie największe poparcie procentowe 26,85 proc.; Platforma - 26,36 proc.
Według sondażu IPSOS exit poll przeprowadzonych w dniu wyborów PiS zdobył 31,5 proc. głosów.