Sytuacja w której realną szansę na walkę o fotel premiera RP mają w jesiennych wyborach jedynie Beata Szydło i Ewa Kopacz powoduje, że wraca scenariusz polaryzacji polskiej sceny politycznej.
Sytuacja w której poparcie dla ruchu Pawła Kukiza w ostatnich tygodniach nieco spada, umożliwia Platformie Obywatelskiej utrzymywanie w miarę stabilnych słupków poparcia.
Znacznie więcej zyskuje jednak Prawo i Sprawiedliwość, które dzięki kilku kolejnym procentom w sondażach, coraz realniej zaczyna myśleć o perspektywie samodzielnego rządzenia.
"Przecieki z wewnętrznych badań PO pokazują, że Polacy bardziej boją się naszej koalicji z Kukizem niż samodzielnych rządów PiS. To właśnie awantura pozwoliłaby straszyć taką koalicją" – mówi dla Rzeczpospolitej jeden ze sztabowców Prawa i Sprawiedliwości.
Na linii Kukiz-PiS nie widać jednak jak dotąd zbyt wielu poważnych konfliktów. Muzyk poinformował ponadto, że jest gotów współpracować z każdym kto będzie chciał zmienić konstytucję, ale nie jest Platformą Obywatelską.
Czytaj więcej:
Kukiz: Guział liczył na wysokie miejsce na listach
PiS przypomina o swoich projektach ws. frankowiczów