PiS: Niech Kopacz wyjdzie ze swojego gabinetu i zajmie się służbą zdrowia
Premier Ewa Kopacz, jako poprzedniczka Bartosza Arłukowicza na stanowisku ministra zdrowia, odpowiada za trudną sytuację w ochronie zdrowia – stwierdzają politycy PiS. Na dzisiejszej konferencji prasowej wezwali Kopacz, by "wyszła ze swojego gabinetu" i zajęła się służba zdrowia.
Wicemarszałek Senatu Stanisław Karczewski (PiS) powiedział na konferencji prasowej, że szefowa rządu "jest odpowiedzialna za to, co się dzieje w tej chwili w służbie zdrowia, ponieważ to ona rozpoczęła złe zmiany". – Wzywamy panią premier Ewę Kopacz, by zajęła się służbą zdrowia. (...) Bardzo prosimy, by wyszła ze swojego gabinetu – mówił Karczewski.
Jego zdaniem obecny minister zdrowia nie ma wizji zmian. Wtórowała mu posłanka PiS Anna Zalewska, która stwierdziła, że "pakietów onkologicznego i kolejkowego nie ma". – Są ustawy, są rozporządzenia, które czytać potrafi wyłącznie minister Arłukowicz. W dodatku bez zrozumienia – powiedziała.
– Przychodnie, specjaliści, szpitale bez końca zadają pytania Narodowemu Funduszowi Zdrowia i Ministerstwu Zdrowia, i nie otrzymują żadnych odpowiedzi. Narodowy Fundusz Zdrowia nie wie, jak w praktyce zastosować zapisy krytykowanej ustawy i rozporządzeń – dodała posłanka.
Jej zdaniem nie zostało wskazane źródło finansowania całości pakietów onkologicznego i kolejkowego. Szpitale mają takie same kontrakty - stwierdziła Zalewska - z których wydzielono pieniądze na leczenie standardowe i leczenie onkologiczne. – Zaczynają się pytania o przepływ środków między tymi rozgraniczeniami. Nikt nie wie, w jaki sposób będą one dokonywane – mówiła.
– Pacjent zostanie sam. System nie działa, nie zadziała i nikt nie wie jak powinien zadziałać. A na pewno nie wie minister Arłukowicz. Nie potrafi odpowiedzieć na żadne pytanie – dodała posłanka PiS.