O. Adam Żak powiedział, że wg danych Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego (ISKK) z czerwca br. 65 zgłoszeń przypadków pedofilii (18 proc.) to były przestępstwa z ostatnich trzech lat. Koordynator Konferencji Episkopatu Polski i dyrektor Centrum Ochrony Dziecka dodał, że to dowód, że tego rodzaju przestępstwa dzieją się dzisiaj i to w niemałej liczbie.
Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego opublikował 28 czerwca br. wyniki kwerendy dotyczącej wykorzystywania seksualnego osób małoletnich przez duchownych w Polsce. W raporcie podano, że w okresie od 1 lipca 2018 r. do 31 grudnia 2020 r. do diecezji oraz zakonów męskich wpłynęło 368 takich zgłoszeń. Sprawy te dotyczyły lat 1958-2020. Spośród nich 10 proc. uznano za niewiarygodne, 51 proc. jest w trakcie badania, a 39 proc. uznano za potwierdzone lub uwiarygodnione.
Organy ścigania zostały zawiadomione o 148 spośród 173 sprawach (85,5 proc.) dotyczących osób poniżej 15. roku życia. W 113 przypadkach zgłoszeń tych dokonały diecezje i zakony, a w 35 przypadkach państwowe organy ścigania zostały powiadomione przez inny podmiot.
Blisko połowa osób pokrzywdzonych, których dotyczyły zgłoszenia, miało poniżej 15. roku życia (47 proc.).
Aż 65 zgłoszeń czynów (18 proc.) to były przestępstwa, które miały miejsce w ostatnich trzech latach (2018-20).
- To jest dowód, że tego rodzaju przestępstwa dzieją się dzisiaj i to w niemałej liczbie - skomentował koordynator Konferencji Episkopatu Polski i dyrektor Centrum Ochrony Dziecka, jezuita o. Adam Żak.
Nieujawnione przestępstwa
Jego zdaniem oznacza to, że również aktualnych przestępstw nieujawnionych jest o wiele więcej.
Zaznaczył, że te dane motywują do tego, żeby zdecydowanie intensywniej pracować nad budowaniem solidnej prewencji takiej, która faktycznie zatrzyma te przestępstwa.
Biuro Delegata ds. ochrony dzieci i młodzieży, funkcjonujące w Warszawie przy sekretariacie episkopatu oraz fundacja św. Józefa uruchomiły stronę zgloskrzywde.pl. Znajdują się tam dane kontaktowe do delegatów ds. ochrony dzieci i młodzieży w diecezjach i zakonach, którzy są odpowiedzialni za przyjmowanie zgłoszeń osób pokrzywdzonych oraz duszpasterzy, u których można szukać wsparcia duchowego.
Zgodnie z art. 304 par. 1 Kodeksu postępowania karnego, każdy, kto dowie się o popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu, ma społeczny obowiązek zawiadomić o tym prokuratora lub policję. Od 13 lipca 2017 r. w sprawie niektórych przestępstw przeciwko wolności seksualnej i obyczajności obowiązek społeczny został zastąpiony obowiązkiem prawnym. Zgodnie z art. 240 par. 1 Kodeksu karnego każdemu, kto posiada wiarygodne informacje i zaniecha niezwłocznego zawiadomienia odpowiednich służb (prokuratora lub policji) o popełnieniu, przygotowaniu lub usiłowaniu popełnienia czynów zabronionych, grozi kara pozbawienia wolności do 3 lat. Dotyczy to wykorzystania seksualnego osoby małoletniej do lat 15 (art. 200 kk), osoby bezradnej lub niepoczytalnej (art. 198 kk) oraz zgwałcenia osoby małoletniej poniżej 15 r.ż. (art. 197 par. 3 pkt 2 kk) oraz zgwałcenia osoby małoletniej ze szczególnym okrucieństwem (art. 197 par. 4 kk). Z kwerendy wynika, że Kościół wywiązuje się z tego obowiązku.
Z obowiązku zgłoszenia wyłączona jest osoba pokrzywdzona (art 240 par. 2a kk), adwokat oraz spowiednik (art. 178 kpk).
Prawo kościelne
W prawie kościelnym przestępstwem jest jakakolwiek czynność seksualna duchownego podjęta względem osoby małoletniej przed ukończeniem 18. roku życia oraz względem osoby z upośledzeniem umysłowym lub z chorobami psychicznymi (Normy De gravioribus delictis, art. 6).
Zgodnie z art. 1 motu proprio papieża Franciszka Vos estis lux mundi (VELM) przestępstwem jest także wykorzystanie seksualne osób poniżej 18. roku życia, którego dopuściły się osoby konsekrowane (bracia lub siostry zakonne oraz świeccy konsekrowani). Motu proprio VELM chroni przed tymi przestępstwami również osoby zależne i bezradne.
Do zgłoszenia powyższych przestępstw odpowiedniej władzy kościelnej jest zobowiązana każda osoba duchowna lub konsekrowana (VELM, art. 3 par. 1) . Natomiast pozostałe osoby mają prawo złożyć takie zawiadomienie - wskazano na stronie zgloskrzywde.pl.
Wyjaśniono, że osoba pokrzywdzona może spotkać się z delegatem poza terenem instytucji kościelnej. Ma prawo, by podczas zgłoszenia, jak i w późniejszych ewentualnych czynnościach wyjaśniających i procesowych, towarzyszyła jej wybrana osoba zaufana. Ponadto ma prawo do ochrony wizerunku i sfery prywatnej.
Wskazano, że jeśli jej sprawa nie jest jeszcze zgłoszona państwowym organom ścigania, może otrzymać pomoc w jej zgłoszeniu lub zgłosi ją sam przedstawiciel Kościoła, zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem.
Zaznaczono, że osoba pokrzywdzona, ma także prawo oczekiwać pomocy psychologicznej przez wybranego przez siebie specjalistę i pomocy medycznej oraz konsultacji prawnej i wsparcia duchowego.
- Te formy pomocy zostaną zagwarantowane po zweryfikowaniu świadectwa w ramach postępowania - wyjaśniono.
W czasie składania zeznań nikt nie ma prawa żądać od pokrzywdzonego składania przysięgi, co do zachowania sekretu ani innego zobowiązania do milczenia odnośnie do zgłaszanych wydarzeń lub faktu zgłoszenia.
Osoba taka ma prawo do pisemnej kopii swojego zeznania.
- Ma prawo do informacji na temat środków zapobiegawczych podjętych w odniesieniu do osoby oskarżanej - wskazano.
Zgłoszenie przestępstwa
Zwrócono także uwagę, że pokrzywdzony po zgłoszeniu przestępstwa ma prawo do informacji, na jakim etapie znajduje się wszczęte postępowanie.
Zgłoszenia można dokonać osobiście lub na piśmie do ordynariusza diecezji czy do wyższego przełożonego zakonnego - prowincjała.
- W przypadku wyboru drogi pisemnej, by zgłoszenie miało wartość prawną konieczne będzie spotkanie w celu identyfikacji osoby - powiedział o. Żak.
- To są czynności konieczne i w tym znaczeniu rutynowe - dodał.
Poinformował, że zgłoszenia przestępstwa wykorzystywania seksualnego małoletnich popełniane przez duchownych są rozpatrywane przez Kongregacje Nauki Wiary. Natomiast przestępstwa popełnione przez zakonników, którzy nie mają święceń diakonatu lub prezbiteratu a tylko śluby zakonne i podlegają jurysdykcji przełożonego zakonnego - są rozpatrywane przez Kongregację ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego.
Wspomniał, że podobnie jak w diecezjach zgłoszenia w zakonach przyjmuje delegat ds. ochrony dzieci i młodzieży wyznaczony przez przełożonego prowincjalnego lub generała zgromadzenia czy zakonu.
- Zadaniem delegata, oprócz przyjęcia zgłoszenia wykonania czynności z tym związanych, jak np. poinformowanie o możliwych formach pomocy psychologicznej czy prawnej może być również przewodniczenie komisji powołanej na stałe lub ad hoc do prowadzenia dochodzenia wstępnego we wspomnianych przypadkach - zaznaczono.
W przypadku jezuitów, którzy w Polsce mają np. dwie prowincje, w każdej został wyznaczony oddzielny delegat.
- Po przeprowadzeniu dochodzenie wstępnego, cała dokumentacja przekazywana jest są do wyższej instancji, czyli do przełożonego generalnego, który po zasięgnięciu opinii swojej Rady przekazuje ją do Stolicy Apostolskiej przez prokuratora zakonnego, czyli człowieka odpowiedzialnego za relacje prawne danego zakonu ze Stolicą Apostolską. Przez niego zgłasza sprawę do odpowiedniej Kongregacji - wyjaśnił o. Żak.
Powiedział, że postępowanie wstępne może trwać krótko np. ok. miesiąca lub ciągnąć się i znacznie dłużej. Wszystko zależy od treści zgłoszenia, od okoliczności przestępstwa, od czynności jakie trzeba wykonać by stwierdzić prawdopodobieństwo, że doszło do przestępstwa - np. ilu świadków należy wysłuchać itp. Trzeba jednak pamiętać, że dochodzenie wstępne nie jest procesem karnym ani karno-administracyjnym. Ma umożliwić Kongregacji Nauki Wiary podjęcie decyzji o wszczęciu procesu.
Dodał, że sytuacja jest dużo bardziej skomplikowana w przypadku zdarzeń, które nie są przedawnione.
- Wówczas trzeba wziąć pod uwagę czynności, jakie wykonuje prokuratura. Jeśli organ państwowy podejmie swoje czynności, to działania Kościelne automatycznie ulegają spowolnieniu. Nie wolno bowiem przesłuchiwać tych samych świadków, których przesłuchuje prokuratura i trzeba czekać przynajmniej do postawienia zarzutów - wyjaśnił o. Żak.
Sąd Kościelny
Wspomniał, że po zakończeniu czynności wszczętych przez prokuraturę, jeśli postawi ona zarzuty, to strona Kościelna, wykazując interes prawny, może zapoznać się z aktami sprawy na terenie prokuratury lub sądu w zależności od tego, na jakim jest ona etapie. Dzięki temu można sporządzić odpowiednie dokumenty i przekazać zgłoszenie do przełożonego i właściwej kongregacji w Rzymie.
- W przypadku, jeśli oskarżony już wcześniej opuścił stan kapłański lub został wydalony z zakonu, czy zgromadzenia, bez związku ze stawianymi mu zarzutami wykorzystywania seksualnego osoby małoletniej, wówczas diecezja lub zakon niewiele mogą zrobić, ponieważ taka osoba nie podlega już jurysdykcji danych władz w Kościele. Mogą oczywiście, a nawet powinny, współpracować z państwowymi organami ścigania o ile posiadają wiedzę, która może się przyczynić do wyjaśnienia oskarżeń - powiedział o. Żak.
Przyznał, że wciąż dużym wyzwaniem jest kwestia informowania osób pokrzywdzonych o wynikach toczącego się procesu administracyjnego lub karnego w sądzie Kościelnym.
- Strona poszkodowana, która zgłasza przestępstwo wykorzystywania seksualnego małoletnich nie jest stroną w sprawie, ale świadkiem. Co prawa świadkiem uprzywilejowanym, ale tylko świadkiem. Ma więc prawo do informacji o zastosowanych wobec oskarżonego środkach zapobiegawczych, o postawionych mu zarzutach, czyli o tym, czy sprawa się uwiarygodniła i została przekazana do Stolicy Apostolskiej, a więc że można się spodziewać dalszego postępowania sądowego lub administacyjnego - wyjaśnił zakonnik.
- W przypadku czynności w Watykanie i samego procesu, poszkodowani nie są już informowani o etapach i wynikach przebiegu postępowania - zaznaczył.
Reforma prawa kanonicznego
Wyraził jednocześnie nadzieję, że to się zmieni przy kolejnej reformie kanonicznego prawa procesowego.
Zwrócił uwagę, że w przypadku procesu w Kościele osoba pokrzywdzona jest bardziej chroniona np. przed adwokatem sprawcy czy jego zeznaniami, niż w przypadku procesu prowadzonego przez organy państwa, ponieważ czynności procesowe nie odbywają się na sali rozpraw, ale na piśmie.
Wspomniał, że obecnie w Kongregacji Nauki Wiary jest dużo spraw dotyczących wykorzystywania seksualnego małoletnich popełnianych przez duchownych. W związku z tym, samo rozpatrzenie sprawy i rozpoczęcie procesu może trwać dłużej niż pół roku.
Pierwsza w historii kwerenda Kościoła w Polsce dotycząca przypadków wykorzystywania seksualnego małoletnich została opublikowana 14 marca 2019 r. Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego SAC, na podstawie danych zebranych przez Sekretariat Episkopatu Polski oraz Sekretariat Konferencji Wyższych Przełożonych Zakonów Męskich, przedstawił liczbę przypadków wykorzystywania seksualnego osób małoletnich zgłoszonych diecezjom i prowincjom zakonnym od stycznia 1990 r. do czerwca 2018 r.