Prof. Krystyna Pawłowicz wyraziła swoją dezaprobatę i pretensje wobec Komisji Etyki, która nie ukarała posłanki PO Kingi Gajewskiej. Polityk miała nazwać o. Tadeusza Rydzyka „parszywym Rydzolem”.
Mój wniosek do Komisji Etyki o ukaranie sejmowej chuliganki i kłamczuchy Kingi Gajewskiej za obelżywe nazwanie na Twitterze ojca Tadeusza Rydzyka, dyrektora Radia Maryja „parszywym Rydzolem” i kłamstwo o „Maybachu od bezrobotnego”, nie poruszyło Komisji Etyki i postępowania nie podjęto
– napisała wzburzona prof. Pawłowicz na Twitterze.
„Dość bezkarności agresywnej poseł Kingi Gajewskiej. Złożyłam pismo w sprawie jej kolejnego wyczynu do Komisji Etyki Poselskiej” – pisała we wrześniu prof. Krystyna Pawłowicz na Facebooku.
Chodzi o następujące słowa Gajewskiej: „jak parszywym trzeba być, żeby po otrzymaniu od bezdomnego Maybacha, powiedzieć coś takiego? PiS wziął miliony, a Rydzol mówi publicznie, że mu mało” – pisała Kinga Gajewska na Twitterze.
Mój wniosek do Kom Etyki o ukaranie sejmowej chuliganki i kłamczuchy Kingi GAJEWSKIEJ za obelżywe nazwanie na TT ojca Tadeusza Rydzyka,dyr @RadioMaryja „parszywym Rydzolem” i kłamstwo o „Maybachu od bezrobotnego”,nie poruszyło KE i postępowania NIE podjęto.
— Krystyna Pawłowicz (@KrystPawlowicz) 5 grudnia 2018
Jak parszywym trzeba być, żeby po otrzymaniu od bezdomnego Maybacha powiedzieć cos takiego? #Piswziałmiliony a Rydzol mówi publicznie że mu mało https://t.co/pNWBCRtZgn #PiSwziąłMiliony pic.twitter.com/NqofiOrme3
— Kinga Gajewska (@gajewska_kinga) 2 września 2018