Paweł Zdun, Przewodniczący Krajowej Rady Koordynatorów Ruchu Kontroli Wyborów gościł w Telewizji Republika by porozmawiać z redaktor Emilią Pobłocką na temat zmian w ordynacji wyborczej. „Bez odwołania obecnego składu PKW, Ruch nie widzi możliwości przeprowadzenia uczciwych wyborów” - stwierdził Zdun.
Paweł Zdun, odniósł się do wprowadzanych przez nowelizację zmian w kodeksie wyborczym. Stwierdził, że jest to ustawa idąca w dobrym kierunku, jednak widzi wciąż pewne zagrożenia.
- Ta nowelizacja idzie w dobrym kierunku, uwzględnia to, że należy uspołecznić proces organizacji wyborów, że jak najwięcej obywateli powinno je współorganizować. Jednak mimo że idzie w dobrym kierunku, to jest niekonsekwentna. Zwłaszcza na szczeblu centralnym – pozostawienie obecnej Państwowej Komisji Wyborczej w takiej formie jak jest, nie jest dobrym posunięciem – stwierdził Zdun.
Gość wyraził swoją opinię na temat funkcjonowania PKW i wskazał, że pozostawienie obecnego jej składu przy władzy, nie służy temu, by najbliższe wybory były przeprowadzone prawidłowo.
- Nie jest dobre, że ustawodawca pozostawił Państwowej Komisji Wyborczej zarządzanie zmianami. Zwłaszcza, że obecna komisja zapowiedziała bunt czy sabotaż czy kwestionowanie nowych rozwiązań. Pozostawienie takiej grupie ludzi organizację wyborów nie jest dobre. Oni są odpowiedzialni za złe zorganizowanie poprzednich wyborów , tolerowali poprzednie nieprawidłowości – zaznaczył Paweł Zdun.
Redaktor zapytała przewodniczącego Krajowej Rady Koordynatorów Ruchu Kontroli Wyborów o to, jak odnosi się do zastrzeżeń szefa PKW odnośnie wprowadzonej w nowelizacji ustawy określenia definicji „krzyżyka”. Gość oznajmił, że dzięki wprowadzonej zmianie, osiągnięte zostaną skutki zupełnie odwrotne do tych, które wskazuje kwestionujący ten zapis sędzia Hermeliński. Podkreślił, że nowa definicja jest wg niego bardzo dobra.
- Jest dokładnie odwrotnie w stosunku do tego co zgłasza sędzia Hermeliński. Ustawa w poprzednim kształcie głosiła jedynie, że należy postawić krzyżyk (X). Od interpretacji osób liczących głosy zależało, czy dany znak uznają za oddany ważnie czy nie. Ustawa wprowadza redefinicję, która za „krzyżyk” uznaje co najmniej dwie przecinające się linie w obrębie kratki. Osoby z niepełnosprawnością ruchu czy osoby starsze nie są czasem w stanie postawić znaku który wyglądał by dokładnie tak. Ustawodawcy chodziło o to by zinterpretować oddanie takiego znaku, pn przez osobę której trzęsą się ręce jako prawidłowego. Zastrzeżenia są od rzeczy, to jest bardzo dobra definicja – podkreślił Zdun.
Pobłocka zapytała gościa, skąd taki bunt związany z nowelizacją w niektórych środowiskach, na przykład głośny sprzeciw który zgłasza Władysław Kosiniak-Kamysz. Paweł Zdun zaznaczył, że nie dziwi się protestom lewicy ani PKW. Wskazał, że środowiska organizujące do tej pory wybory można nazwać sitwą, której zależy na tym, by nie wprowadzać żadnych zmian.
- Trochę jak w przypadku Hermelińskiego, nie dziwie się, że przedstawiciel ZSL-u zgłasza takie zastrzeżenia. Zgłaszała je także PKW jeszcze w trakcie prac komisji sejmowej, która przygotowywała tą nowelizację. Oni najpierw zgłaszali setki poprawek a potem skarżyli się, że zapisów w noweli jest za dużo. Państwo z ZSL-u są niezadowoleni, że tracą monopol. Sitwa – użyję takiego słowa, organizowała do tej pory wybory. Od lat te same osoby to organizowały a teraz ustawodawca wprowadza zmianę. Nie będzie tego organizowała tylko jedna państwowa organizacja. Teraz, także na szczeblu okręgowym, mogą w organizacji wyborów brać udział wszyscy. Organizacja była do tej pory w rękach kasty sędziowskiej, hermetycznej dla obywateli, która albo przymykała oczy na nieprawidłowości w PKW albo miała w nich udział. Nawet przymykanie oczu na to że są nieprawidłowości, że PKW nie wyciągała wniosków z tego, że były np. tysiące zgłaszanych także do sadów protestów wyborczych które przez sądy - powiązanie organizacją wyborów – były odrzucane, to PKW nie wyciągała z tego faktu wniosków. PKW w takich przypadkach przez nie wyciągnięcie wniosków jest przynajmniej współodpowiedzialna za nieprawidłowości – stwierdził Zdun.
- Bez odwołania obecnego składu PKW Ruch nie widzi możliwości przeprowadzenia uczciwych wyborów – powiedział na zakończenie Paweł Zdun, Przewodniczący Krajowej Rady Koordynatorów Ruchu Kontroli Wyborów