- Pani premier Kopacz przede wszystkim powinna ludziom mówić prawdę (...) nie chodzi o to, aby ludzi straszyć - mówił były minister obrony narodowej Jan Parys, komentując działania rządu Platformy Obywatelskiej.
- Ostatnie osiem lat to nie są dobre lata - mówił Parys w studiu Telewizji Republika, komentując poziom inwestycji w polską obronność. Jak wskazał były minister, rząd Platformy Obywatelskiej nie wydawał na zbrojenia tyle ile powinien i tyle ile wynika z budżetu, łamiąc w ten sposób "wolę Sejmu".
Lekceważenie bezpieczeństwa kraju
- Cały czas się przesuwają ważne przetargi w czasie - wskazywał Parys. - Konflikt na Ukrainie i agresywna polityka Moskwy jest znana wszystkim od co najmniej roku, ponad roku (...) ja nie zauważyłem, żeby rząd dokonał korekty budżetu na rok bieżący - dodał.
Parys podkreślił, że takie działania władz wynikają z "fałszywej diagnozy, że Polsce nic nie grozi". - Tutaj mamy do czynienia z lekceważeniem bezpieczeństwa kraju (...) rząd za mało się zajmuje sprawami obronności i lekceważy je przez ostatnie osiem lat - mówił.
Gra wyborcza władz
- Nie chodzi o to, aby ludzi straszyć (...) ale rząd nie mówi prawdy o tym jakie są zagrożenia - tłumaczył były minister. Jak podkreślał, premier Kopacz i prezydent Komorowski powinni uświadamiać ludzi o realnych zagrożeń dla Polski, a planowane zmiany w budżecie na rok 2016 wydają się w tym kontekście zmianami zbyt odległymi. - To jest takie przedwyborcze działanie prezydenta Komorowskiego (...) który usiłuje pokazać się w towarzystwie wojskowych - dodał Parys.
Odpowiadając na pytanie czy czuje się bezpieczny w Polsce, Parys stwierdził, że poczucie bezpieczeństwa zapewnia mu świadomość, że "wśród obywateli większość jest takich którzy się czują obywatelami i są gotowi bronić ojczyzny".- Jesteśmy członkami NATO i Sojusz stanie w naszej obronie - dodał.
Czytaj więcej:
PKW publikuje statystyki z wyborów samorządowych. Inny odsetek głosów nieważnych
Zgłosiła 130 tys. zaginionych głosów, teraz jej grożą