Ulicami Wilna przeszedł dziś wielotysięczny pochód Polaków. W "Paradzie Polskości" wzięli udział przedstawiciele mniejszości polskiej z całej Litwy, politycy, działacze społeczni, polska młodzież oraz turyści z Polski.
"Parada Polskości" wyruszyła sprzed gmachu litewskiego parlamentu i centralnymi ulicami stolicy przeszła pod Ostrą Bramę. W Sanktuarium Maryjnym modlono się w intencji wszystkich Polaków mieszkających poza granicami Polski. Mszę świętą poprzedził występ Zespołu Pieśni i Tańca "Śląsk".
Parada została zorganizowana z okazji Dnia Polonii i Polaków za Granicą, Święta Konstytucji 3 Maja oraz przypadającej w tym roku 30. rocznicy powstania Związku Polaków na Litwie. Jak powiedział Polskiemu Radiu lider Akcji Wyborczej Polaków na Litwie-Związku Chrześcijańskich Rodzin, Waldemar Tomaszewski, trzy dekady temu zostały nakreślone kierunki działalności największej polskiej organizacji na Litwie.
Udało się zrealizować wiele tamtych zamierzeń "Udało się Polakom zjednoczyć. Stanowią siłę w jedności i dają przykład innym polskim społecznościom na świecie, jak należy działać w zjednoczeniu. Dzięki temu mamy mocną pozycję" - mówi polityk.
Pierwszy po II wojnie światowej pochód Polaków ulicami Wilna odbył się 15 lat temu. Rita Tamasziuniene, posłanka na Sejm Litwy z polskiej partii mówi, że pochód jest dobrą okazją, aby zamanifestować swoją obecność. - Chcemy przypomnieć braciom Litwinom, że jest nas tutaj dużo. Pochód jest podniosłą chwilą i podbudowaniem siebie - dodała.
Polskie parady w Wilnie organizowane są co kilka lat.