Papież: Prześladowani, uchodźcy i imigranci, tam znajdziemy naszego Boga
– Gdzie jest Bóg? Jeśli na świecie istnieje zło, są ludzie głodni, spragnieni, bezdomni, wygnańcy i uchodźcy. Gdzie jest Bóg, gdy niewinni ludzie umierają z powodu przemocy, terroryzmu, wojen? Gdzie jest Bóg, kiedy bezlitosne choroby zrywają więzy życia i miłości? – mówił dzisiaj papież podczas Drogi Krzyżowej na krakowskich Błoniach.
– Gdzie jest Bóg, kiedy bezlitosne choroby zrywają więzy życia i miłości? Gdy dzieci są wyzyskiwane, kiedy cierpią. Gdzie jest Bóg w obliczu niepokoju, wątpiących i dusz strapionych? Istnieją takie pytania, na które nie ma żadnych ludzkich odpowiedzi –mówił papież na krakowskich Błoniach.
– Możemy tylko spojrzeć na Jezusa i Jego zapytać. A odpowiedź Jezusa jest następująca: Bóg jest w nich, Jezus jest w nich, cierpi w nich, głęboko utożsamiony z każdym z nich. Jest on tak zjednoczony z nimi, że tworzy prawie jedno ciało – mówił dalej Franciszek.
Jak podkreślił Ojciec Święty, otwieranie się na ludzi wykluczonych, samotnych pomaga otworzyć się na boże miłosierdzie.
– W przyjęciu osoby usuniętej na margines, która została zraniona na ciele i w przyjęciu grzesznika zranionego na duszy, stawką jest nasza wiarygodność jako chrześcijan (...) W obliczu zła, cierpienia, grzechu, dla ucznia Jezusa jedyną możliwą odpowiedzią jest dar z siebie, a nawet dar własnego życia, na wzór Chrystusa; to jest postawa służby. Jeśli ktoś, kto nazywa siebie chrześcijaninem, nie żyje, aby służyć, służy tylko, aby żyć. Nie nadaje się do życia. Swoim życiem zapiera się Jezusa Chrystusa – podkreślił papież.
– Prześladowani, uchodźcy i imigranci, tam znajdziemy naszego Boga, tam dotkniemy naszego Pana – dodał Ojciec Święty.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Milczenie Franciszka najważniejszą przemową w Auschwitz? [OPINIA]
Franciszek w krakowskim szpitalu. "Chciałbym zatrzymać się przy każdym chorym dziecku, przytulić je"