– Nie jest tajemnicą, że w Polsce mamy problem z organami sprawiedliwości i ścigania. Wielu funkcjonariuszy nie zna procedur postępowania – mówił w „Politycznym podsumowaniu dnia” Piotr Pałka. Redaktor naczelny portalu Rebelya.pl odniósł się do niedawnych wydarzeń w Gdańsku.
– Sytuacja jest wielce kuriozalna. Dziewczyna, która została zaatakowana przez czterech mężczyzn staje się podejrzaną. Dlaczego doszło do tej zmiany decyzji? Doszły jakieś instrukcje dla policji – komentowała sprawę Magdalena Michalska z Gazety Polskiej Codziennie.
Zdaniem Janusza Rolickiego wydarzenie z Gdańska jest wynikiem „siania nienawiści”. – Gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą i należy tej dziewczynie współczuć – dodał publicysta Faktu.
– Nie zapominajmy o tym, że Krytyka Polityczna jest skrajnie lewicową organizacją. Panowie po prostu byli źle wychowani, a Krytyka Polityczna będzie ich bronić, argumentując, że stali się ofiarami prawicowego ataku – mówił z kolei Piotr Pałka. Według redaktora naczelnego portalu Rebelya.pl reakcja na zachowanie 17-letniej dziewczyny była „absolutnie nieproporcjonalna”. – Co do zmiany kwalifikacji jej czynu, być może była jakaś interwencja samych organizatorów. Nie jest tajemnicą, że w Polsce mamy problem z organami sprawiedliwości i ścigania. Wielu funkcjonariuszy nie zna procedur postępowania – komentował Pałka.
W dalszej części programu komentowano sprawę niedopuszczenia do zabrania głosu w Sejmie przez prof. Piotra Glińskiego, które zapowiedziały marszałek Sejmu Ewa Kopacz i rzecznik rządu Małgorzata Kidawa-Błońska. Wystąpienie kandydata PiS na szefa technicznego rządu miało mieć miejsce podczas dyskusji o konstruktywnym wotum nieufności dla rządu.
– Konstruktywne wotum nieufności jest czystym zabiegiem propagandowym, szczególnie po wyrażeniu wotum zaufania dla rządu – stwierdził Janusz Rolicki. Jego zdaniem opozycja chce odzyskać utracony teren. – Demokracja nie polega tylko na wolności słowa, ale również na istnieniu pewnych kruczków, które wykorzystują obie strony – uzupełnił publicysta Faktu.
– Obserwuję duży rozdźwięk pomiędzy tym, co dzieje się w społeczeństwie a tym, co się dzieje w parlamencie. Ludzie są oburzeni aferą taśmową i zachowaniem rządzących polityków, a z drugiej strony arytmetyka Sejmowa jest brutalna – stwierdziła z kolei Magdalena Michalska. Dziennikarka Gazety Polskiej Codziennie zaznaczyła, że „rządząca większość każe brutalnie zamilknąć opozycji, wykorzystując swoją pozycję”.
– PiS liczy na rozgoryczenie taśmami, ale tego na razie nie widać. Tusk chce wykorzystać czas wakacyjny, żeby ludzie zapomnieli o aferze, zgodnie z zasadą „czas leczy rany” – zauważył natomiast Piotr Pałka.
– Nasza demokracja wymaga remontu. W Polsce partia, która wygrywa wybory stosuje zasadę „hulaj dusza, piekła nie ma” – skwitował Janusz Rolicki.