Tusk chowa pakt migracyjny. Debata zablokowana przed wyborami

Temat paktu migracyjnego znika z debaty publicznej nieprzypadkowo. Rząd Donalda Tuska robi wszystko, by do 1 czerwca nie padły żadne konkretne słowa o przymusowej relokacji migrantów. Sejm właśnie odrzucił wniosek o zobowiązanie premiera do przedstawienia informacji w tej sprawie.
Dlaczego? Bo każdy komentarz byłby dla Rafała Trzaskowskiego jak bomba z opóźnionym zapłonem.
Sejm blokuje debatę, Tusk milczy
Sejm odrzucił wniosek o zobowiązanie premiera Donalda Tuska do złożenia informacji w sprawie udziału Polski w unijnym pakcie migracyjnym, a zwłaszcza w kontrowersyjnym mechanizmie przymusowego rozdzielania migrantów między państwa członkowskie.
To oznacza jedno: Polacy nie usłyszą prawdy przed drugą turą wyborów prezydenckich, bo każda próba wyjaśnienia musiałaby obnażyć brutalne fakty, że rząd zgodził się na pakt migracyjny i zamierza go wdrożyć bezwarunkowo.
Unikanie debaty to strategia. Donald Tusk - zmuszony do zabrania głosu, musiałby albo kłamać, albo powiedzieć Polakom prawdę, której nie chcą usłyszeć. A to dla Rafała Trzaskowskiego, którego elektorat i tak trzeszczy w szwach, byłoby politycznym gwoździem do trumny.
Źródło: Republika, Sejm RP
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X