Drugiego dnia świąt strażacy wyjeżdżali do ponad tysiąca akcji, z czego niemal 300 to pożary, w których zginęły dwie osoby, a 11 zostało rannych - poinformowała w poniedziałek Państwowa Straż Pożarna. Jedna osoba zmarła natomiast w wyniku zatrucia tlenkiem węgla.
Państwowa Straż Pożarna poinformowała w poniedziałek, że ostatniej doby strażacy wyjeżdżali do 1044 akcji, w tym do 288 pożarów, 599 miejscowych zagrożeń i 157 alarmów fałszywych. W wyniku pożarów zginęły dwie osoby, a 11 zostało rannych. Z kolei w tzw. miejscowych zagrożeniach zginęło 21 osób, a obrażenia odniosło 122 osoby.
Ostatniej doby jedna osoba zmarła w wyniku zatrucia tlenkiem węgla. Od początku umownego sezonu grzewczego, czyli od 1 października doszło do 1016 zdarzeń związanych z ulatnianiem się czadu, w których zginęło 18 osób, a 417 zostało rannych.
Tlenek węgla (czad) jest gazem bezwonnym, bezbarwnym i pozbawionym smaku. W układzie oddechowym człowieka wiąże się z hemoglobiną 250 razy szybciej niż tlen, blokując dopływ tlenu do organizmu. Objawami lżejszego zatrucia są ból i zawroty głowy, osłabienie i nudności. Następstwem ostrego zatrucia - przy dużych stężeniach tego gazu - może być nieodwracalne uszkodzenie ośrodkowego układu nerwowego, niewydolność krążeniowo-oddechowa i śmierć.
Czad powstaje podczas procesu niepełnego spalania materiałów palnych, które występuje przy niedostatku tlenu w otaczającej atmosferze. Ma silne właściwości toksyczne.