Uwagę jadącego samochodem mieszkańca Gliwic zwrócił kierujący motorowerem. Sposób jazdy jednośladem zagrażał zarówno samemu motorowerzyście jak i innym uczestnikom ruchu drogowego.
Kierowca samochodu, chcąc nie dopuścić do nieszczęścia na drodze, zatrzymał jednoślad i jego kierowcę. Ten okazał się pijany – policyjne badanie wykazało u niego ponad 2 promile alkoholu. To kolejny przykład na to, że jako obywatele nie jesteśmy obojętni na łamanie prawa.
Do interwencji mieszkańca Gliwic doszło krótko przed godz. 19.00 w rejonie Cmentarza Lipowego. Mężczyzna najpierw zatrzymał motorowerzystę i uniemożliwił mu kontynuowanie jazdy, po czym wezwał na miejsce policję. Gdy kierujący jednośladem zrozumiał, że właśnie powiadomiono stróżów prawa, porzucił swój pojazd i zaczął uciekać. W ślad za nim ruszył dzielny gliwiczanin.
Na ulicy Leśnej ujął uciekającego 40-latka i przekazał go przybyłym na miejsce mundurowym. Okazało się, że powodem groźnej jazdy motorowerzysty oraz porzucenia swojego jednośladu i ucieczki był alkohol, który wcześniej wypił mężczyzna.
Policyjne badanie wykazało u niego ponad 2 promile. To kolejny przykład wzorowej reakcji obywatela na łamanie prawa. Gliwiczaninowi należą się podziękowania nie tylko od nas wszystkich, ale również od motorowerzysty – być może uratował mu życie.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Tusk znów obiecuje pieniądze na zdrowie, ale internauci przypominają, że poprzednie obietnice skończyły się miliardami dla nielegalnej TVP
Polska 22 listopada – co wydarzyło się tego dnia
Dziś czwarty dzień obrad Sejmu. Oglądaj LIVE u nas! [TRANSMISJA]
Nieoficjalny kandydat PiS na prezydenta ścigany listem gończym przez Rosję