W Słupsku koalicja PO i Nowoczesnej zorganizowała konferencję prasową swojej kandydatki na prezydenta miasta - Beaty Chrzanowskiej. Przyjechały wielkie opozycyjne osobistości - Katarzyna Lubnauer, a nawet Grzegorz Schetyna. Padło proste pytanie, odpowiedź jednak, prosta nie była.
Proste pytanie „co chciałaby Pani zrobić jako Prezydent Słupska” można nawet uznać za okazję do wykazania się i zabłyśnięcia. Dla kandydatki Koalicji Obywatelskiej, okazało się niemal przeszkodą nie do przejścia.
Beata Chrzanowska zdecydowała się na monolog... i to był błąd. Kandydatka pogubiła się i ostatecznie nie udzieliła konkretnej odpowiedzi na to proste pytanie,
- Przede wszystkim chciałabym powiedzieć, że do tych wyborów idziemy w grupie, w zespole. Czyli ważna jest grupa osób, która będzie kandydować na radnych do rady miejskiej. Oczywiście też ważny jest program, Słupsk jest najważniejszy tak jak powiedziałam, więc skupiać się będziemy na tym, co dla naszego miasta jest ważne. Dyskusje wszelkiego rodzaju w grupach formalnych, nieformalnych, praca w radzie, w klubie upoważnia mnie do tego, żeby powiedzieć, że Słupsk naprawdę potrzebuje zmian. I te zmiany są związane zarówno z funkcjonowaniem samego urzędu, jak i miasta. Trudno mówić tutaj o szczegółach, te szczegóły będą umieszczone w wersji papierowej i na stronie internetowej, żebyście mogli państwo się z tym zapoznać i oczywiście po pięciu latach rozliczyć z moich pomysłów - odpowiedziała Chrzanowska.
Katarzyna Lubnauer zachowała minę posągową, Schetyna był jednak wyraźnie zakłopotany.
Zapytali B.Chrzanowską kandydatkę na Prez. Słupska
— PikuśPOL (@pikus_pol) 31 sierpnia 2018
- Co chciałaby Pani zrobić jako Prezydent Słupska?
Pada odp.
- Do wyborów idziemy w zespoleWażna jest grupa osób, która kandydować do rady miej. Skupiać się będziemy na tym co ważne. Słupsk potrzebuje zmian...blebleble pic.twitter.com/G9aAwMUaK7