To kontynuacja rozpaczliwych prób reżimu Alaksandra Łukaszenki, by wykorzystywać ludzi do destabilizowania Unii Europejskiej - oświadczył w poniedziałek rzecznik Komisji Europejskiej Adalbert Jahnz, pytany o rozwój sytuacji na granicy polsko-białoruskiej.
Podkreślił, że jeśli chodzi o migrantów ważne jest, aby podejście do sytuacji było „humanitarne i godne, oparte na naszych europejskich wartościach i prawach podstawowych”.
Jahnz wskazał, że najlepszym sposobem zarządzania zewnętrzną granicą UE jest wykorzystywanie wspólnych zasobów. „W tym względzie Frontex, Europejski Urząd Wsparcia w dziedzinie Azylu, Europol są gotowe wspierać zarządzanie granicami, system rejestracji i składania wniosków o azyl, walkę z przemytem, tak jak to robiły w wielu innych miejscach, w tym na Litwie i Łotwie” - powiedział.
Dodał, że Polska musiałaby zwrócić się o taką obecność tych instytucji na granicy. „Cały czas namawiamy Polskę do tego” - zaznaczył.
Rzecznik KE ds. zagranicznych Peter Stano powiedział, że na granicy polsko-białoruskiej jesteśmy świadkami próby zdestabilizowania Unii Europejskiej i państw członkowskich przez białoruski reżim.
„Obserwujemy tę sytuację bardzo uważnie. Na bieżąco odbywają się spotkania w różnych formatach roboczych w Unii Europejskiej. (...). Monitorujemy nie tylko instrumentalizację migracji, wykorzystywanie ludzi, ale też trwające represje reżimu wobec własnych obywateli i odpowiednio reagujemy” - zapewnił na konferencji prasowej Stano, wskazując na sankcje wobec Mińska.
Dodał równocześnie, że oprócz wprowadzania restrykcji przeciwko Białorusi KE kontaktuje się z władzami krajów pochodzenia i tranzytu migrantów.
„Celem kontaktów jest uświadamianie (tym krajom) jaka jest sytuacja. Tłumaczymy jak reżim Łukaszenki brutalnie, nieludzko wykorzystuje ludzi” - zapewnił Stano.
Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn poinformował w poniedziałek rano o dużej grupie migrantów, która planuje przekroczyć granicę Białorusi z Polską. Napisał na Twitterze, że rozpoczęła się właśnie największa do tej pory próba masowego siłowego wejścia na teren Polski. Do wpisu dołączył film, na którym widać, jak wzdłuż drogi maszeruje grupa kilkuset osób z bagażami.
„Z informacji, które w tej chwili docierają do polskich służb, ale również z tego, co opinia publiczna może sama zaobserwować chociażby z mediów społecznościowych, widzimy, że dzisiaj może dojść do najtrudniejszej sytuacji od czas rozpoczęcia działań wymierzonych przez Białoruś w Polskę. Dzisiaj na granicy polsko-białoruskiej dojdzie do próby przekroczenia zorganizowanej grupy migrantów, która zmierza ku polskiej granicy również z pomocą funkcjonariuszy państwa białoruskiego” - powiedział PAP rzecznik rządu Piotr Müller.
Dodał, że w obszar największego zagrożenia skierowano dodatkowe służby, „funkcjonariuszy, którzy będą strzec polskich granic”.
Müller wskazał ponadto, że w związku z sytuacją na granicy polsko-białoruskiej na godz. 13 zwołano pilne posiedzenie sztabu kryzysowego. Udział weźmie w nim premier Mateusz Morawiecki, wicepremier Jarosław Kaczyński, szef MSWiA Mariusz Kamiński, szef MON Mariusz Błaszczak, a także przedstawiciele właściwych służb i prezydenta Andrzeja Dudy.
Rzecznik rządu zapewnił też, że Polska jest w stałym kontakcie z unijną agencją ochrony granic Frontex. „Frontex na bieżąco wspomaga nasze działania w zakresie chociażby analityki, zdjęć satelitarnych oraz monitoringu granicy. Jesteśmy w stałym kontakcie z Fronteksem w tym zakresie. Natomiast realne działania obrony granic zawsze podejmują funkcjonariusze właściwych służb państwowych” - zaznaczył Müller.