"To kłamca, oszust i człowiek, który podpierał się półprawdami", powiedział o red. Mazurku nowy nabytek naszego Sejmu Michał Kołodziejczak. W trakcie rozmowy z wp.pl Kołodziejczak oskarżył także red. Mazurka o związki z rzeczniczką... Kremla Zacharową.
Powodem szału człowieka, którego Tusk ma przewidywać na nowego ministra rolnictwa, było wykazanie jego skrajnej niekompetencji i niewiedzy (by ująć rzecz możliwie najłagodniej) w trakcie wywiadu w Radiu RMF. Kołodziejczak nie miał pojęcia, co to jest Zgromadzenie Narodowe i jaka większość jest potrzebna, by przegłosowało ono skutecznie postawienie prezydenta przed Trybunałem Stanu. Na pytania dociekliwego redaktora, Kołodziejczak odpowiadał, jak sądzi dotąd, błyskotliwie: "a może nie wiem".
Po kompromitującej go rozmowie z Mazurkiem, Kołodziejczak chce zmieniać prawo prasowe, samego zaś dziennikarza określa mianem "kłamcy i oszusta". To jednak nie wszystko, będący, jak wszystko na to wskazuje, w amoku "polityk" zarzucił radiowcowi związki z kremlowską rzeczniczką Zacharową, która mogła, według potencjalnego ministra, dostać sygnał od Mazurka - "zaatakujcie Kołodziejczaka".
Michał Kołodziejczak.
— Bambo (@obserwujesobie) October 26, 2023
Ale to jest 🤡🤡😂
A red.Mazurek będzie siedział. pic.twitter.com/d7ZwkRtPME