Rodzice i opiekunowie prawni ruszyli szturmem, by zdobyć dla swoich dzieci karty rowerowe. Oprócz uprawnień do poruszania się po ścieżkach rowerowych i ulicach, młodzież zdobywa wiedzę, jak poruszać się bezpiecznie – mówił na antenie Telewizji Republika komisarz Robert Opaz z Biura Ruchu Drogowego Komendy Stołecznej Policji.
Jak tłumaczył komisarz Opas, użytkowników rowerów oraz deskorolek i hulajnóg elektrycznych łączy konieczność posiadania uprawnień. Podobnie jak rowerzyści, osoby w wieku od 10 do 18 roku życia, które poruszają się „na desce” lub hulajnodze muszą mieć kartę rowerową. – Brak takich uprawnień to brak bardzo często podstaw znajomości przepisów ruchu drogowego – podkreślił policjant.
Jego zdaniem opiekunowie zdają sobie z tego sprawę w coraz większym stopniu, bo w ostatnich czasach ruszyli szturmem, żeby zdobyć te uprawnienia dla swoich dzieci. – To nie jest tylko kwestia tego, że po zdobyciu takiej karty młodzi ludzie mogą poruszać się po drogach, ale głównie tego, że aby zdać egzamin, nabywają też umiejętności poruszania się po drogach – tłumaczył.
Przypomniał też, że hulajnogi mogą się pojawić na chodniku, gdy nie ma odpowiedniej infrastruktury drogowej. – Jeśli nie ma ścieżki rowerowej, a na jezdni jest dozwolona prędkość większa niż 30 km na godzinę, to wtedy hulajnoga pojawia się na chodniku. Ale wtedy ma obowiązek poruszać się z prędkością zbliżoną do ruchu pieszego – mówił.
Zapraszamy do obejrzenia całej rozmowy w oknie poniżej.