Olechowski: niepodległa Ukraina jest polskim interesem narodowym

Jarosław Olechowski, szef wydawców Telewizji Republika, był gościem audycji Edyty Hołdyńskiej i Adriana Stankowskiego w Radiu Republika, gdzie odniósł się do wzbudzających kontrowersje wypowiedzi Witalija Mazurenki pod adresem Karola Nawrockiego, a także szerzej o potrzebie obrony prawdy historycznej w kontekście postaci Stefana Bandery oraz złożonych relacjach polsko-ukraińskich, podkreślając jednocześnie strategiczne znaczenie niepodległej Ukrainy dla Polski.
Jarosław Olechowski, szef wydawców Telewizji Republika, rozmawiał na antenie Radia Republika z Edytą Hołdyńską i Adrianem Stankowskim, komentując ostatnie wydarzenia i kontrowersje związane z debatą publiczną oraz relacjami polsko-ukraińskimi.
Rozmowa rozpoczęła się od incydentu, o którym wspomniał Adrian Stankowski: "Witalij Mazurenko nazwał Karola Nawrockiego, Prezydenta Instytutu Pamięci Narodowej, słowem "pachan", co oznacza przywódcę więziennego. W związku z tym zdarzeniem do prokuratury posypały się zawiadomienia".
Jarosław Olechowski zdecydowanie potępił tę wypowiedź, wskazując na konieczność przestrzegania standardów w debacie publicznej. Jak podkreślił:
Słowa skandaliczne, które nigdy nie powinny paść. Chciał czymś błysnąć, żeby świat o nim usłyszał. Nie wolno tak mówić o Prezydencie RP, bez względu z jakiej opcji by był. Nie ma też znaczenia, czy powiedziałby to Ukrainiec czy Polak. Są natomiast tacy, którzy żyją z obrażania. Demokracja polega na tym, że można władzę krytykować, śmiać się z niej, ale trzeba trzymać pewne standardy.
Olechowski odniósł się również do wcześniejszych publikacji Mazurenki dotyczących Stefana Bandery.
Jak się poczyta to, co on wcześniej pisał o Stefanie Banderze, to jest to człowiek, który promuje ukraiński nacjonalizm. Tłumaczył w publikacjach, że Stafan Bandera jest kimś innym, niż go przedstawiają.
W kontekście obrony historycznej prawdy, Olechowski zaznaczył:
My musimy bronić prawdy historycznej. Nie możemy żadnych zbrodni wybielać. Dla takich osób jak ten pan trzeba postawić tamę w debacie publicznej.
Edyta Hołdyńska przypomniała, że „fala krytyki spadła na prezydenta za chęć zrównania UPA z nazizmem, prezydent proponuje zmiany w prawie karnym i ustawie o IPN”, co dodatkowo uwypukliło napięcia wokół kwestii historycznych.
Mam poczucie, że w polskim społeczeństwie jest wrażenie, że Ukraińcy nie są wdzięczni Polakom za ogromną pomoc i wsparcie, których udzieliliśmy po ataku Rosji. Pamiętamy te widoki milionów ludzi przekraczających granicę i kiedy pomagaliśmy im przetrwać ten czas. Polacy bardzo dużo zrobili dla Ukraińców. Myśmy rozbroili swoją armię, żeby dozbroić Ukrainę w tym pierwszym, najgorszym czasie. Myśmy zrobili dla nich najwięcej. Nominalnie wiadomo, że Amerykanie dali więcej, ale oceniając zaangażowanie narodów, to nikt się z nami nie może równać. I jeśli w sercu Polski na koncercie jest gloryfikacja Bandery, gdzie dla nas to jest jednoznaczne, to jest problem.
Mimo trudnych kwestii i historycznych sporów, Jarosław Olechowski zaapelował o zachowanie zdrowego rozsądku i strategicznego myślenia:
Trzeba zachować w tym wszystkim zdrowy rozsądek. Nie możemy dać się skłócić z Ukraińcami. Oni są dziś zaporą przed rosyjskim imperializmem. Niepodległa i demokratyczna Ukraina to jest być może nasz najważniejszy interes narodowy. To jest blokada rosyjskich wpływów na Polskę i na Europę.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X