Prawdopodobnie szczątki żołnierzy AK, odnalazł IPN w lubelskim

Na terenie dawnego cmentarza unickiego w Terebeli (lubelskie) IPN odnalazł szczątki dwóch mężczyzn. To prawdopodobnie żołnierze podziemia niepodległościowego zabici podczas obławy ówczesnych służb bezpieczeństwa w czerwcu 1945 r.
Jak doszło do odnalezienia żołnierzy?
Badacze Instytutu Pamięci Narodowej na cmentarzu unickim w Terebeli koło Białej Podlaskiej poszukiwali szczątków dwóch żołnierzy oddziału ppor. Roberta Domańskiego „Floriana” z Obwodu AK - Ruchu Oporu Armii Krajowej (ROAK) Biała Podlaska.
„Na głębokości 70–80 cm, ujawniono szczątki dwóch mężczyzn, spoczywające w oddzielnych jamach grobowych”
– poinformował w komunikacie naczelnik Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN w Lublinie Artur Piekarz.
Przy szkieletach odnaleziono dwa medaliki, pozostałości skórzanego pasa z klamrą i zapięciem. Szczątki były pogrzebane bez trumien. Na jednym ze szkieletów odnaleziono pozostałości papy.
Co ustalono?
Wstępnie ustalono, że ofiary były w wieku 25–40 lat.
U jednej z nich, w obrębie czaszki i kończyny górnej, ujawniono ślady mogące wskazywać na obrażenia postrzałowe. Jednak w celu ich potwierdzenia lub wykluczenia konieczne są dalsze badania”
– zaznaczył Piekarz.
Odnalezione szczątki mogą należeć do ofiar obławy, którą w nocy z 21 na 22 czerwca 1945 r. na uczestników zabawy w remizie strażackiej w Terebeli urządziły ówczesne służby bezpieczeństwa.
W zabawie brali udział członkowie AK-ROAK, lokalni konspiratorzy i podkomendni „Floriana”. Tuż po północy do wsi przybyła grupa operacyjna z Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego i Milicji Obywatelskiej z Białej Podlaskiej. Budynek remizy został otoczony, do środka weszło trzech milicjantów, by wylegitymować uczestników zabawy.
Doszło wtedy do strzelaniny, w której zabici zostali dwaj żołnierze AK, śmiertelnie ranny został także funkcjonariusz MO. Ponadto zatrzymano osiem osób.
„Rankiem do wsi ściągnięto wojsko i urządzono komunistyczny wiec, na który spędzono wszystkich mieszkańców Terebeli”
– dodał Piekarz.
Ciała dwóch żołnierzy funkcjonariusze UB i MO pozostawili na miejscu zdarzenia. Mieszkańcy pogrzebali je pospiesznie, bez trumien, na nieczynnym już cmentarzu unickim w Terebeli.
Piekarz podkreślił, że w odszukaniu grobów pomocne dla IPN były ustalenia regionalisty Arkadiusza Maziejuka. Wskazał on m.in. na publikację dotyczącą historii cmentarza unickiego w Terebeli. Zamieszczone są w niej wspomnienia świadka tamtego pochówku żołnierzy, który znał jednego z nich:
„Byłem na cmentarzu […] kiedy już go do ziemi zakopywali. Legł tam jako bezimienny. Trumny brakowało, nie było komu jej kupić, trzeba było mieć za co kupić, a nikt nie chciał pieniędzy wyłożyć. Zabity był dlatego zawinięty w zgrzebną płachtę. Na twarzy jego ciała położyłem papę, licząc, że kiedyś może ktoś zechce go odkopać […]. Obok siebie, między dwiema rozłożystymi sosnami, wyrosły dwie świeże mogiły. Ludzie dobrego serca wbili w grunt małe krzyże. Oba takie same. Ciał jednak nikt nie ekshumował”.
Prace poszukiwawcze na cmentarzu w Terebeli przeprowadzono tuż przy ogrodzeniu, w miejscu, gdzie znajdowały się dwa symboliczne upamiętnienia - niewielkie kopczyki ziemne z bezimiennymi krzyżami.
Piekarz dodał, że szczątki odnaleziono w oddzielnych jamach grobowych, poza obszarem symbolicznych kopczyków, na lewo i na prawo od nich.
Szczątki zabezpieczono i przekazano do dalszych badań.
Źródło: Republika, x.com, PAP
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Polecamy Klarenbach. Tu się Mówi
Wiadomości
Najnowsze
