Jacek Poniedziałek, kolejny ateista, który nie spocznie dopóki kościół katolicki nie przestanie istnieć, dał wyraz swojemu niezadowoleniu z publicznego dokonania przez biskupów Polski Aktu Przyjęcia Jezusa Chrystusa na Króla i Pana. Co zrobił? Puścił w sieci swoisty bluzg na katolików...
Poniedziałek napisał taki post na Facebooku: "Pani Poseł, ja się nie zgadzam z polskim cebulactwem, religijnym fanatyzmem rodem z wieków średnich, z koronowaniem Chrystusa na króla, czego nie robią nawet żadne sekty w Brazylii, agresją, marszami faszystów, z wściekłymi wrzaskami Międlara - waszego ulubieńca, prymitywnymi kłamstwami Kurskiego, ciężką psychozą „naczelnika" karmiącą się poczuciem winy za doprowadzenie do śmierci brata, partyjną armią karmioną katechizmem zamiast wiedzą, z ultranacjonalistyczną katolicką szkołą, biciem ludzi za mówienie w obcych językach, wyrzucaniem kompetentnych i zastępowanie ich wiernymi miernotami bez kwalifikacji, milczeniem władzy, kiedy pali się flagę przyjaznego państwa albo kukłę Żyda, dzieleniem na swoich i obcych, z pogardą dla wszelkich inności, z homofobią, antysemityzmem, antyislamizmem, z głupotą w sprawie np. in vitro, z płaceniem za rodzenie mających umierać w mękach płodów ludzkich, z waszą świętą wojną z całym cywilizowanym światem poza dyktatorem Orbanem, z cenzurowaniem filmów i spektakli i w ogóle z całym tym pisowskim łajnem, jakie wylewacie na głowy tych ogłupionych 500+ biednych, coraz bardziej zagubionych w świecie Polaków".
W takiej rzeczywistości Poniedziałek się nie odnajduje, dlatego też ma propozycję nie do odrzucenia: "DLATEGO DOMAGAM SIĘ DEPORTACJI NA KOSZT PAŃSTWA POLSKIEGO, KTÓREMU W RAMACH PODATKÓW, SKŁADEK ORAZ 26-LETNIEGO NAKŁADU CIĘŻKIEJ PRACY ODDAŁEM JUŻ WIELKI MAJĄTEK".
Powyższe słowa Poniedziałka, nie tylko obrażają miliony Polaków, ale powinny spotkać się z reakcją. Jaką? Proponuje na początku wszelki bojkot wszystkiego co promuje ten Pan, tak zajadle nienawidzący polskich rodzin, które dostają 500 plus. A swoją drogą, to może faktycznie pomóżmy Poniedziałkowi w deportacji o jakiej wspomina?