Konrad M., człowiek z helikopterem na głowie, szef tzw. KOD Kapeli… Ten udał się do aresztu śledczego Warszawa Służewiec, w celu odbycia kary więzienia.
Konrad M. usłyszał zarzuty dot. handlu ludźmi, sutenerstwa i działania w zorganizowanej grupie przestępczej. Grupa w latach 2004-2006 miała zwerbować blisko 100 kobiet, które zmuszano do pracy w klubach nocnych w Grecji i we Włoszech.
– Jesteśmy pod aresztem śledczym Warszawa Służewiec, gdzie żegnamy się z naszym przyjacielem Konradem M. Został skazany w niejawnym wyroku, co wyklucza komentowanie. Sam stawił się do odbycia kary, nałożonej przez sąd w Krakowie – mówi mężczyzna nagrywający sytuację.
– Czekamy na niego, będziemy pracować dalej. Konrad, trzymaj się! Za komuny siedzieli, będziemy wszyscy siedzieć i teraz! – żegna się.
Odpowiada również na postawione przez siebie pytanie. – Dlaczego robię ten filmik? Ano dlatego, żeby nasze służby nie miały możliwości odtrąbienia zatrzymania naszego przyjaciela w bohaterskim pościgu – tłumaczy.
Konrad #Materna właśnie trafił do pierdla na 4,5 roku.
— Horned Duckie (@HornedDuckie) 27 czerwca 2019
Prawomocnie skazany przez Sąd Apelacyjny za handel kobietami, oskarżany ponadto o podrabianie dokumentów i kierowanie grupą przestępczą, której ofiarą padło ponad 90 kobiet.
[via Sławomir Miłow]#UlicznaPatologia #KOD pic.twitter.com/OMGTr4VMtW