Gościem red. Aleksandra Wierzejskiego w Poranku Telewizji Republika był minister cyfryzacji Marek Zagórski. To ocean hipokryzji, bo po tym jak Prawo i Sprawiedliwość zapowiedziało złożenie protestów rozpętała się absolutna awantura i histeria, po czym opozycja złożyła swoje protesty. To się nie mieści w jakiejkolwiek logice, to albo to jest łamanie demokracji albo korzystanie z demokracji, zdecydujmy. Rozumiem, że jak PiS korzysta z przywilejów demokracji to jest łamanie, a jak opozycja korzysta z tego samego prawa, to jest korzystanie z demokracji- ocenił minister cyfryzacji w Telewizji Republika.
– Składanie protestów wyborczych jest świętym prawem każdego, kto uważa, że wynik wyborów powienien z jakichś powodów zostać zweryfikowany przez odpowiednie instytucje. To ocean hipokryzji, bo po tym jak Prawo i Sprawiedliwość zapowiedziało złożenie protestów rozpętała się absolutna awantura i histeria, po czym opozycja złożyła swoje protesty. To się nie mieści w jakiejkolwiek logice, to albo to jest łamanie demokracji albo korzystanie z demokracji, zdecydujmy. Rozumiem, że jak PiS korzysta z przywilejów demokracji to jest łamanie, a jak opozycja korzysta z tego samego prawa, to jest korzystanie z demokracji- ocenił minister cyfryzacji w Telewizji Republika.
Protesty złożyła również Konfederacja, która uważa, że powinna miec co najmniej 40 posłów, a nie 11.
– To wszystko jest bardzo ciekawe, bo rozumiem, że ta sama Konfederacja jest w dalszym ciągu zwolennikiem jednomandatowych okręgów wyborczych. Konfederacja jest zlepkiem różnego rodzaju środowisk, bez wyraźnego przekazu. Widocznie wyborcy znaleźli jakąś wartość w tej różnorodności- powiedział.
Minister cyfryzacji został zapytany o kwestię głosowania przez internet.
– Najpierw trzeba by było dokonać bardzo gruntownego uzgodnienia politycznego, powołania komisji tak, aby wszyscy stwierdzili, że to jest bezpieczne i nikt nie będzie miał pretensji, że wyniki wyborów są sfałszowane, bo niezależnie jaki system informatyczny zbudujemy, to zawsze będzie zarzut, że one zostały sfałszowane. Jesli chodzi o stronę techniczną, to jest to kwestia napisania systemu informatycznego. Mamy środek identyfikacji jakim jest profil zaufany i teoretycznie można to zrobić, ale ja nie jestem jakimś gorącym zwolennikiem, nawet mogę powiedzieć, że jestem bardzo ostrożny jeśli chodzi o głosowanie przez internet. Czym innym jest wykorzystanie urządzeń elektronicznych wlokalu wyborczym, do oddawania głosów. To by przyspieszyło proces liczenia, ale to też wymaga akceptacji i zwiekszonych nakładów. Przy czym, jesli mówimy o głosowaniu przez internet, to nie zwiększa partycypacji w wyborach, odsetek rośnie przy pierwszym roku, a później w krajach, w których to się odbywa liczba osób głosujących sie nie zwiększa, zwieksza się tylko liczba osób głosujących przez internet, ale ten ogólny wskaźnik jest zachowany. Dodatkowo dochodzi kwestia bezpieczeństwa i ryzyka ataków i tutaj wiele państw, które najpierw to wprowadziły zawiesły tą mozliwość właśnie z tego względu- powiedział Marek Zagórski.