W poniedziałek doszło do kolizji z udziałem Jacka Kurskiego - prezesem TVP. „Fakt” opisują zdarzenie poinformował, że Kurski wybiegł do lasu i czekał na auto zastępcze. TVP zdementowało te treści. Od komentarza nie mógł się powstrzymać Roman Giertych.
„Nieprawdziwa jest informacja, że Prezes TVP oddalił się z miejsca zdarzenia. Prezes Jacek Kurski zszedł na pobocze, gdzie oczekiwał na auto zastępcze, co mogą potwierdzić świadkowie zdarzenia” - czytamy w oświadczeniu TVP.
Sprawę skomentował Roman Giertych, który swoim wpisem wywołał burzę komentarzy wśród internautów. – Fakt donosi, że Kurski po wypadku uciekł do lasu. On nie uciekł tylko poszedł w ślady żołnierzy wyklętych, którzy w kniei szukali ocalenia.
„Rażące chamstwo z Pana strony. Dla mnie przesiąkł Pan zgnilizną i staje się Pan drugim Niesiołowskim” - napisała jedna z internautek.
Fakt donosi, że Kurski po wypadku uciekł do lasu. On nie uciekł tylko poszedł w ślady żołnierzy wyklętych, którzy w kniei szukali ocalenia.
— Roman Giertych (@GiertychRoman) 20 września 2017
Rażące chamstwo z Pana strony. Dla mnie przesiąkł Pan zgnilizną i staje się Pan drugim Niesiołowskim.
—
Najnowsze
Republika zdominowała konkurencję w Święto Niepodległości - rekordowa oglądalność i wyświetlenia w Internecie