Obrzydliwe. Dziennikarka portalu Gazeta.pl napisała o "szemranych kontaktach" Nawrockiego z... hitlerowcami
Mówiąc wprost - tak obrzydliwego tekstu jeszcze w polskojęzycznych mediach nie było. Może w czasach stalinowskich trafiłoby się coś podobnego, ale później konia z rzędem temu, kto znalazłby coś takiego nawet w prasie stanu wojennego. Dziennikarka portalu Gazeta.pl Magdalena Bojanowska opublikowała dziś artykuł pt. ""Szemrane kontakty" Nawrockiego z hitlerowcami i gangsterami. Media ujawniają tajny raport PiS". Powiedzieć o dziele żurnalistki, że to pomyje byłoby komplementem dla pomyj.
Bojanowska powołuje się na, jak podkreśla, "tajny raport ujawniony przez Onet". Dokument miał być raportem przeznaczonym dla prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego.
Dziennikarka omawiając "raport" nie wspomina, że tę fałszywkę zdezawuowały natychmiast władze partii. Bojanowska z lubością cytuje, co bardziej pikantne fragmenty "raportu" jeszcze go zaostrzając. Tam gdzie Onet wspomina najczęściej "tylko" o rzekomych kontaktach szefa IPN z neonazistami tam żurnalistka portalu Gazeta.pl robi z nich już regularnych hitlerowców, co dodatkowo wybija także w tytule.
Przy takim doniesieniu nie robią już specjalnego wrażenia rutynowe zestawienia prezesa IPN z "gangsterami", "gangami motocyklowymi", "sutenerami", "kibolami"... Oczywiście Bojanowska nie daruje sobie także pogardliwych względem dr. Nawrockiego cudzysłowów przy określeniach niezależny i bezpartyjny.
Czy można pójść dalej? Z pewnością. Tamta strona nie ma już żadnych hamulców i jest zdolna do wszystkiego - pytanie: czy tylko w przekazie medialnym.
Źródło: Gazeta.pl, Onet, Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.