Przejdź do treści
O programie "Za Życiem" słów kilka...
Telewizja Republika

O programie „Za życiem” wiadomo coraz więcej. Na konkretne rozwiązania czeka spora grupa rodzin. Oby tylko nie skończyło się na symbolicznej pomocy.

Dla każdej matki oczekującej dziecka informacja, że jest coś z dzieckiem nie w porządku, to szok.  Zamiast radości, pojawiają się smutek, pustka, czarna dziura. I – co niestety jest codziennością – wiele kobiet przezywa tę diagnozę w samotności. Pełne lęków, niepokoju. Lekarz przekazuje suchą informację na temat stanu zdrowia dziecka. Często jedyne, co ma do zaproponowania, to aborcja. Tyle że aborcja rozwiązaniem nie jest. Nie jest też pomocą. A kobieta czy rodzina stająca w obliczu niepomyślnej diagnozy na temat zdrowia czy życia rozwijającego się dziecka takiej pomocy potrzebuje. To naprawdę świetnie, że w końcu ktoś na to zwrócił uwagę. I pomyślał o tym, że kobieta w trudnej ciąży nie może zostać sama. Od chwili poznania diagnozy powinna być objęta pomocą psychologiczną, medyczną. Powinna być otoczona ludźmi, którzy towarzyszyć będą jej na  drodze do rozwiązania. A także nie zostawią jej samej po porodzie. Czasem wystarczy rozmowa z psychologiem, z rodzinami, które miały podobne doświadczenia, czasem będzie potrzebowała wsparcia po porodzie. Bo chore dziecko to nie jest kara. I państwo nie może karać obojętnością kobiety za to, że chore dziecko urodziła. Miarą człowieczeństwa osób stanowiących prawo jest wrażliwość na tego najmniejszego, bezbronnego. Premier Beata Szydło zapewniała zresztą: „Daliśmy słowo, że pomożemy tym wszystkim rodzinom, tym wszystkim kobietom, które są w tzw. trudnej ciąży. Państwo musi pomagać, państwo musi wspierać i stać po stronie tych wszystkich, którzy tej pomocy potrzebują”. Dlatego pokładam spore nadzieje w programie „Za życiem”.

Projekt programu powędrował do Sejmu. Na stronach Sejmu czytamy, że dotyczy on "wsparcia w zakresie dostępu do świadczeń opieki zdrowotnej oraz instrumentów polityki na rzecz rodziny, m.in. świadczeń gwarantowanych, do których szczególnie należy zapewnienie dostępności dla kobiet w ciąży oraz ich dzieci, ze szczególnym uwzględnieniem dzieci, u których zdiagnozowano ciężkie i nieodwracalne upośledzenie albo nieuleczalną chorobę zagrażającą jego życiu, które powstały w prenatalnym okresie rozwoju dziecka lub w czasie porodu". Projekt zakłada między innymi, że po urodzeniu dziecka z upośledzeniem lub nieuleczalną chorobą, rodzicom przyznawane będzie jednorazowe świadczenie w wysokości 4 tys. zł. 

Warto w tym kontekście przypomnieć, że ustawie chroniącej życie, która została na początku października w sejmowym głosowaniu niestety odrzucona, towarzyszyły bardzo konkretne propozycje rozwiązań na poziomie centralnym czy samorządowym, które miałyby pomóc kobietom w trudnych ciążach, które oferowałyby pomoc tym mamom, które chore dziecko urodziły. Warto te rozwiązania przypomnieć, bo w ferworze ideologicznych rozgrywek one niestety nie wybrzmiały, a szkoda, bo pokazywały, że pełna ochrona życia nie powinna ograniczać się wyłącznie do okresu ciąży. Potrzebna jest ona podczas porodu, a także po narodzinach chorego dziecka. Ofertę aborcyjną należy bowiem zastąpić realnym systemem wsparcia i opieki – zapewniały ekspertki z Konfederacji Kobiet RP, które takie propozycje przygotowały. A znalazły się tam m.in. następujące rozwiązania.

1) konieczność włączenia hospicjów perinatalnych w system opieki publicznej. Obecnie wiele  rodzin niestety nie może korzystać z oferty pomocowej tych miejsc ze względów finansowych. A przecież to tam są specjaliści, którzy mają doświadczenie i którzy doskonale wiedzą, jak należy opiekować się mamą i dzieckiem, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji;

2) Zwiększenie dostępności rehabilitacji leczniczej dla dzieci;

3) Wsparcie psychologiczne oraz wykwalifikowana asysta dla rodzin;
4) Ogólnopolski telefon wsparcia, gdzie rodziny będą mogły uzyskać choćby rzetelną informację o przysługujących im prawach i świadczeniach oraz o możliwości uzyskania doradztwa i pomocy.

5) Usprawnienie funkcjonowania ośrodków adopcyjnych i procedury adopcyjnej, tak by rodzice, którzy nie chcą lub nie mogą sprawować opieki nad swym nowo narodzonym dzieckiem, mieli możliwość oddania dziecka do adopcji w sposób najlepiej służący jego dobru.

Mam nadzieję, że te i podobne konkretne propozycje zainspirują te wszystkie osoby, które pracują nad rządowym programem „Za życiem”. Bardzo bym też chciała, by autorzy programu nie zapomnieli o tym, że w pewnym momencie rodziców opiekujących się chorymi dziećmi może zabraknąć. Dlatego warto przy okazji opracowywania programu pomocowego dla rodzin, które przyjmują chore dziecko, pamiętać o potrzebie opieki długofalowej. Nic tak bowiem nie spędza snu z powiek rodziców, jak troska o przyszłość dzieci, przede wszystkich tych chorych, którzy sami sobie nie poradzą.

Telewizja republika

Wiadomości

Ukradli psa 8 lat temu. Jak udało jej się wrócić do właścicieli?

ONZ piętnuje działania Korei Północnej. Nie ma to znaczenia

Prezydent nakazał natychmiastowe uwolnienie 29 nastolatków, którym groziła kara śmierci

Myślał, że ma w ręku broń. Zabił czarnoskórego. Jaki będzie wyrok

Trump: idźcie i głosujcie. Świat będzie wam wdzięczny!

Neymar nie ma szczęścia. Powrócił po kontuzji. Zagrał pół godziny

Premier: będziemy traktować przemytników ludzi jak terrorystów

Kończy się najbardziej wyjątkowa kampania w historii świata

Chiny złożyły pozew przeciwko Unii Europejskiej

Nawrocki: ten rząd stawia wyżej esbeków niż tych, którzy walczyli o wolną Polskę. Fałsz ma się stać prawdą

Wizyta u dentysty wkrótce może być luksusem dla wielu Polaków

Kontrowersyjny dyrektor Instytutu Solidarności i Męstwa im. Witolda Pileckiego

Jak zagłosują Polacy w USA?

Gosek na antenie Republika: jestem siłowo przetrzymywany w nielegalnej komisji ds. Pegasusa

Szwecja dba o własne bezpieczeństwo i rezygnuje z budowy farmy wiatrowej na Bałtyku

Najnowsze

Ukradli psa 8 lat temu. Jak udało jej się wrócić do właścicieli?

Trump: idźcie i głosujcie. Świat będzie wam wdzięczny!

Neymar nie ma szczęścia. Powrócił po kontuzji. Zagrał pół godziny

Premier: będziemy traktować przemytników ludzi jak terrorystów

Kończy się najbardziej wyjątkowa kampania w historii świata

ONZ piętnuje działania Korei Północnej. Nie ma to znaczenia

Prezydent nakazał natychmiastowe uwolnienie 29 nastolatków, którym groziła kara śmierci

Myślał, że ma w ręku broń. Zabił czarnoskórego. Jaki będzie wyrok