Nowy projekt ustawy w sprawie sześciolatków. PiS chce dać rodzicom możliwość wyboru
Z okazji Dnia Dziecka, Prawo i Sprawiedliwość przedstawiło dzisiaj swój projekt zmian ustawy dotyczącej obowiązku szkolnego dla sześciolatków. Zgodnie z nowym projektem, rodzice mogliby sami odroczyć obowiązek szkolny dziecka, bez opinii poradni psychologiczno-pedagogicznej. Obecnie sześcioletnie dziecko musi rozpocząć edukację szkolną.
Jak tłumaczyła posłanka PiS Marzena Michałek, przedstawiony dzisiaj projekt to nawiązanie do poprawek, jakie jej partia zgłaszała w trakcie prac nad reformami. – Taki wybór na początek przyszłego roku szkolnego byłby pięknym prezentem i dla rodziców i dla dzieci z okazji Dnia Dziecka – mówiła Michałek.
Rodzice zdecydują sami
Główny postulat projektu to umożliwienie rodzicom odroczenia obowiązku szkolnego sześcioletniego dziecka, bez konieczności ubiegania się o opinię poradni psychologiczno-pedagogicznej. Według Prawa i Sprawiedliwości to rodzic wie najlepiej, czy jego dziecko jest gotowe na rozpoczęcie edukacji szkolnej i powinien móc sam zadecydować w tej sprawie.
Ponadto możliwość odroczenia obowiązku szkolnego da placówkom edukacyjnym więcej czasu na przygotowanie się do przyjęcia dzieci, gdyż w wielu przypadkach są one wciąż niegotowe i nieodpowiednio wyposażone.
Prawo i Sprawiedliwość, które zamierza jak najszybciej złożyć projekt pod obrady Sejmu, chce aby zmiana weszła w życie przed rozpoczęciem nowego roku szkolnego.
O utrzymaniu obowiązku szkolny dla sześciolatków i obowiązku przedszkolnego dla pięciolatków zadecydował w marcu br. Sejm. Większość posłów odrzuciła obywatelski projekt nowelizacji ustawy o systemie oświaty dotyczący tej sprawy. O odrzucenie projektu wnioskowała PO.
Czytaj więcej:
Sześciolatki gorzej radzą sobie w szkole. To wynik ogólnoeuropejskich badań
Niemal 2 tys. rodziców zabiega o odroczenie sześciolatków od obowiązku szkolnego
Polecamy Polityczna Kawa
Wiadomości
Najnowsze
Zakończyło się publiczne przesłuchanie kandydatów na stanowisko prezesa IPN
Sędzia odsuwa sprawę Grodzkiego aż na 2026 rok. Będą przesłuchania kolejnych świadków
Prokuratura: z kont 490 klientów banku Santander zniknęło w sumie 2,2 mln zł