Prokuratura uchyliła część środków zapobiegawczych wobec żołnierzy zatrzymanych za złamanie procedur posługiwania się bronią na granicy z Białorusią - informuje RMF FM.
Jak informuje RMF FM „prokuratura uznała, że podejrzani nie muszą być już zawieszeni w czynnościach służbowych. Nie ma też już mowy o obniżeniu ich uposażenia do 50 procent”. Z informacji wynika, że prokuratura przyznała, że z zebrany do tej pory materiał dowodowy nie uzasadnia już stosowania tych sankcji. Utrzymany został nadzór przełożonego nad oboma żołnierzami.
Niestety, śledczy zapewniają, że podtrzymują zarzuty postawione wojskowym. "Trudno nie odnieść wrażenia, że na ich decyzję wobec podejrzanych mogą mieć wpływ przepisy proponowane przez rząd, które dziś są przyjmowane przez Radę Ministrów. Chodzi o szczególną ochronę mundurowych, którzy na granicy złamali procedury użycia broni. Jednym z forsowanych przepisów jest m.in. rozwiązanie, że o obniżeniu uposażenia może decydować przełożony podejrzanych" - czytamy na RMF FM.
Przypominamy, że do zatrzymania 3 żołnierzy pełniących służbę na polsko-białoruskiej granicy i doprowadzenia ich do Działu ds. Wojskowych Prokuratury Rejonowej Białystok-Północ w Białymstoku doszło 29 marca. Decyzja o zatrzymaniu zapadła bez udziału prokuratora. <<< CZYTAJ WIĘCEJ >>>