Z nieoficjalnych informacji, do jakich dotarł portal SE.pl wynika, że tragedia na Podlasiu była rozszerzonym samobójstwem. Matka prawdopodobnie najpierw udusiła swoją 22-letnią, chorą na zespół Downa córkę, a potem zabiła siebie.
Ten dramat rozegrał się w sobotę w miejscowości Osipy-Zakrzewizna niedaleko Wysokiego Mazowieckiego. 51-letni Leszek J. po powrocie do swojego domu zobaczył zwłoki żony i niepełnosprawnej córki.
- Policjanci pod nadzorem prokuratora wyjaśniają wszelkie okoliczności tego zdarzenia - poinformował nadkom. Tomasz Krupa, rzecznik prasowy podlaskiej policji.
W tej sprawie zaczęły pojawiać się nowe wstrząsające informacje. Prawdopodobnie było to tzw. rozszerzone samobójstwo. Z nieoficjalnych informacji wynika, że Małgorzata J. (53 l.) najpierw udusiła poduszką swoją córkę Weronikę (22 l.), a następnie powiesiła się. 22-latka chorowała na zespół Downa.
Kobieta przed śmiercią zostawiła list pożegnalny.
Mężczyźnie zapewniono pomoc psychologa.