Dziś rozpoczynamy działalność Rady ds. COVID-19 w nowej, szerszej formule. Pandemia się zmienia, a wraz z nią ewoluują nasze główne zadania i cele, które stoją przed tym ciałem – poinformował w środę premier Mateusz Morawiecki przed pierwszym posiedzeniem tego organu.
„Jestem przekonany, że konsekwencje zostaną na dłużej. Mają charakter w dużym stopniu związany z medycyną, ze służbą zdrowia, ale przecież nie tylko. One mają ogromny wpływ na edukację, na funkcjonowanie gospodarki, na sprawy społeczne, na psychikę dzieci, młodzieży i dorosłych” – zwracał uwagę premier.
Mówił, że to są tematy, które będą miały charakter priorytetowy. „I stąd też poszerzenie kompetencyjne całej Rady ds. COVID-19 na sugestię pana przewodniczącego prof. Andrzej Horbana, ministra Adam Niedzielskiego, ministra Waldemara Kraski” – mówił Morawiecki.
CZYTAJ: Trzynastu z siedemnastu członków Rady Medycznej zrezygnowało z doradzania rządowi ws. epidemii
Podkreślił, że sytuacja jest wyjątkowa. „Jesteśmy poddawani różnego rodzaju presjom społecznym, publicznym tych, którzy z jednej lub z drugiej strony mają taki a nie inny pogląd na to, czy należy akurat właśnie luzować różnego rodzaju obostrzenia, czy należy może postępować inaczej” – zaznaczył premier.
Mówił, że w „pewnym konflikcie stoją ze sobą z jednej strony racje medyczne, racje służby zdrowia, które mają wspólny mianownik pod nazwą prawda (...), i po drugiej stronie z kolei oczekiwania, które mają wspólny mianownik o charakterze, czy pod nazwą wolność”. Wyjaśnił, że w tym drugim aspekcie „ludzie uważają, że mogą po prostu robić to, co uważają za właściwe”.
Morawiecki zaznaczył, że pojednanie tych dwóch wartości przyświecało rządowi od dwóch lat walki z epidemią.
Jak stwierdził, dwa lata walki z koronawirusem nauczyły nas, że „nie ma i nie będzie żadnych prostych rozwiązań”.
„Musimy jednocześnie adresować i jednocześnie zajmować się tematami dotyczącymi służby zdrowia i (...) zwrócić uwagę w szczególności na to, co ucierpiało, a więc wszystkie inne rodzaje zabiegów i leczenie innych chorób, które w czasie COVID-19 zeszły na drugi plan” – dodał.
„Chcemy w jak najszybszy sposób, aby jednocześnie nie zapominając o wyzwaniach COVID-19, zaadresować je, zaadresować wszystkie inne choroby zgodnie z naszymi dotychczasowymi planami, uwzględniającymi walkę z chorobami serca, chorobami onkologicznymi, cukrzycą – to te główne schorzenia, które trapią polskie społeczeństwo” – wskazał.
CZYTAJ: Rezygnacja członków Rady Medycznej. Jest komentarz rzecznika MZ
Morawiecki podkreślił, że COVID-19 odcisnął ogromne piętno na kondycji psychicznej dzieci i młodzieży.
„Te lockdowny, ta praca online w systemie edukacji na pewno bardzo negatywnie odłożyła się na naszych dzieciach, młodzieży, na osobach uczących się” – mówił. Dlatego wyraził nadzieję, że Rada poświęci część czasu również temu zagadnieniu.
„Wiadomo, że lekarstwo nie może być gorsze od choroby. Wiemy, że dzisiaj jest bardzo łatwo podjąć jakieś decyzje, których za chwilę możemy żałować” – mówił.
W ocenie premiera koronawirus może zniknąć wkrótce z mediów, ale koronawirus nadal będzie dla nas wyzwaniem. „W związku z tym nie może zniknąć z horyzontalnej strategii państwa polskiego” – dodał.
Premier napisał na Facebooku, że pandemia się zmienia a wraz z nią ewoluują nasze główne zadania i cele, które stoją przed Radą ds. COVID-19.
„Konsekwencje pandemii są w dużym stopniu związane z medycyną, ale mają ogromny wpływ na edukację, funkcjonowanie gospodarki, sprawy społeczne i na psychikę dzieci, młodzieży oraz dorosłych. Dlatego też poszerzyliśmy kompetencje całej Rady ds. COVID-19. Wierzę, że będzie miała ona fundamentalne znaczenie w wypracowaniu najlepszych rozwiązań dla funkcjonowania wszystkich obszarów państwa” – podkreślił Morawiecki.
CZYTAJ: Nowa formuła Rady Medycznej. Kukiz: To dobry kierunek
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Koniec Zielonego Ładu? Wszystko w rękach Trumpa
Niemiecka gospodarka jest "kaput". Mocna książka byłego redaktora Financial Times Deutschland
Policjant śmiertelnie postrzelił się na komisariacie w Szczucinie
Czarnek: Polacy zostali oszukani przez rząd Tuska - to rozczarowanie będzie widać w wyborach