Przejdź do treści

No i Facebook się doigrał. Jest wreszcie pozew przeciwko firmie Zuckerberga

Źródło:

Maciej Świrski, który skierował do Sądu Okręgowego w Warszawie pozew przeciwko Facebookowi, zarzuca spółce dyskryminację z uwagi na przekonania polityczne, światopogląd oraz wyznanie, żądając zakazania Facebookowi stosowania cenzury, dyskryminacji i blokowania swobody przepływu informacji.


Jego zdaniem, blokując informacje według kryteriów, które jawią się jaki kryteria dyskryminacyjne – Facebook naruszył prawo pozyskiwania informacji, uzyskiwania rzetelnych, prawdziwych treści – wolnych od ingerencji zewnętrznej, swobody komunikacji, a także prawo do godności.

Warto w tym miejscu wskazać, że dobro osobiste w postaci prawa do pozyskiwania informacji (swobody komunikacji) i to informacji prawdziwych, rzetelnych, jest wywodzone z art. 54 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej (Dz.U. Nr 78, poz. 483). Zapewnia ono każdemu wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji. 

Zasada prawa do pozyskiwania informacji wyartykułowana została również w art. 19 ust. 2 Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych (Dz.U. z 1977 r. Nr 38, poz. 167), zgodnie z którym „każdy człowiek ma prawo do swobodnego wyrażania opinii; prawo to obejmuje swobodę poszukiwania, otrzymywania i rozpowszechniania wszelkich informacji i poglądów, bez względu na granice państwowe, ustnie, pismem lub drukiem, w postaci dzieła sztuki bądź w jakikolwiek inny sposób według własnego wyboru”. Z dniem 19.01.1993 r. Rzeczpospolita Polska ratyfikowała także Europejską Konwencję o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności z dnia 4.11.1950 r. (Dz.U. z 1993 r. Nr 61, poz. 284 z późn. zm.). 

Wolność wypowiedzi związaną z otrzymywaniem informacji gwarantuje art. 10 ust. 1 Konwencji, który stanowi, że każdy ma prawo do wolności wyrażania opinii. Prawo to obejmuje wolność posiadania poglądów oraz otrzymywania i przekazywania informacji i idei bez ingerencji władz publicznych i bez względu na granice państwowe. 

Do pozwu dołączono ogromną dokumentację, z której wynika, że Facebook nie blokuje ani treści o charakterze propagującym totalitaryzm komunistyczny, ani żadnych profili, na których znajdują się komunistyczne symbole. Chętnie za to blokowane są np. zdjęcia sławiące Żołnierzy Wyklętych czy zdarzenia upamiętniające Żołnierzy Wyklętych, wydarzenia o charakterze katolickim czy narodowym. 

Rodzi to zasadnicze pytanie o kryteria usuwania treści, które zdaniem Macieja Świrskiego dyskryminują użytkowników ze względu na przekonania, światopogląd oraz wyznanie.

Pozew skierowany jest zarówno przeciwko spółce – matce z siedzibą w USA jak i spółce z siedzibą w Irlandii.

Reduta Dobrego Imienia

Wiadomości

Półfinał AO. Iga Świątek pokonała Amerykankę Emmę Navarro

Kto tym razem? Podmorskie kable łączące poważnie uszkodzone

Biały Dom zamyka biura "różnorodności". Do środy wieczór

Sekretarz Stanu USA wbija Chinom pierwszy klin. Efekt Trumpa

Trump już wie, co zrobi, jeśli Putin odmówi negocjacji

Rosja wzywa Trumpa. Państwo schyłkowe stawia warunki

Trump ogłasza największy projekt infrastruktury AI w historii

Rosja zaczyna tonąć. Co ją ciągnie na dno?

Autorka Harry'ego Pottera do ideologów gender po dekrecie Trumpa

Liga Mistrzów. Majecki zatrzymał Aston Villę Casha

Sędzia nie może być tchórzem - mówi I Prezes SN Małgorzata Manowska

MŚ piłkarzy ręcznych. Pierwsze zwycięstwo Polaków

Amerykanie są w szoku słysząc o walce z wolnymi mediami w Polsce

Jabłoński: widać zdecydowane działania Trumpa. Dzisiaj nikt nie powinien psuć relacji z USA

Trzaskowski chwali się... spadkiem w sondażach

Najnowsze

Półfinał AO. Iga Świątek pokonała Amerykankę Emmę Navarro

Trump już wie, co zrobi, jeśli Putin odmówi negocjacji

Rosja wzywa Trumpa. Państwo schyłkowe stawia warunki

Trump ogłasza największy projekt infrastruktury AI w historii

Rosja zaczyna tonąć. Co ją ciągnie na dno?

Kto tym razem? Podmorskie kable łączące poważnie uszkodzone

Biały Dom zamyka biura "różnorodności". Do środy wieczór

Sekretarz Stanu USA wbija Chinom pierwszy klin. Efekt Trumpa