W swoim pierwszym tekście pt. "Żadnych mrzonek" poseł Platformy Obywatelskiej nawołuje do przeciwstawienia się PiS-owskiemu reżimowi.
"Okazuje się, że demokrację i wolność można utracić w sposób zdumiewająco prosty. Starannie budowane mechanizmy demokratycznego państwa prawa mogą zostać przekreślone w kilka tygodni" – informuje w swoim pierwszym tekście opublikowanym na łamach "Gazety Wyborczej".
"Ci ludzie będą bronić tej władzy jak niepodległości"
Stefan Niesiołowski pokusił się także o pochwałę rządów Prawa i Sprawiedliwości, jeśli chodzi o ich skuteczność. "Na tym tle skrajna nieudolność rządów koalicji PO-PSL jest szczególnie irytująca. Z własnego doświadczenia wiem, jak wszystkie sprawy grzęzły w ministerstwach, jak nie można było podjąć decyzji, najlepiej było odwlec i przekazać komuś innemu. Jak ministrowie i ich urzędnicy nie potrafili zapobiec np. wydawaniu niezgodnych – moim zdaniem – z prawem zezwoleń na budowanie obiektów, które dewastowały środowisko" – napisał Niesiołowski. "Trudno się dziwić – jak się patrzy na inwazję pisowskich janczarów na Polskę, na media, urzędy, spółki – że ci ludzie będą bronić tej władzy jak niepodległości. Można im tylko zazdrościć skuteczności" – dodaje.
"Jak to możliwe, dlaczego są tacy źli ludzie?"
"Warto się zastanowić, skąd się biorą ludzie, którzy potrafią tak podle kłamać jak ci w pisowskich mediach? Skąd się biorą załgane indywidua skandujące partyjne slogany w Sejmie?" – pyta na łamach "Gazety Wyborczej". Sprzeciw wobec rządów Prawa i Sprawiedliwości porównuje do tego Edyty Stein, która zbuntowała się przeciw władzy Hitlera. "Podobne istotne pytania zadała już dawno temu matka zamordowanej w Oświęcimiu patronki Europy Edyty Stein, która prowadziła tartak w hitlerowskim Wrocławiu i – przeżywając piekło, jakie naziści zgotowali Żydom – jeszcze przed wojną pytała z niedowierzaniem: Jak to możliwe, dlaczego są tacy źli ludzie?" – docieka w swoim felietonie.