Nieprzytomna dziewczynka była już sina. Policja apeluje - w takiej sytuacji liczy się każda sekunda

Policjanci z Poznania uratowali życie dwuletniej dziewczynce, która leżała na ulicy w centrum miasta - była nieprzytomna. Gdy ci wracali z pracy, udzielili dziecku pierwszej pomocy. Prowadzili reanimację do czasu przyjazdu karetki pogotowia.
Biuro prasowe poznańskiej policji podało, że zdarzenie miało miejsce w czwartek. Dwoje funkcjonariuszy poznańskiej drogówki wracało z służby do domów. W centrum miasta trafili na leżące na chodniku dziecko oraz kilkoro gapiów dookoła.
Dziewczynka straciła przytomność, nie oddychała i zaczęła sinieć.
"Funkcjonariusze natychmiast rozpoczęli działania ratunkowe. Okryli dziecko swoimi kurtkami. Policjant podjął, na zmianę z matką, resuscytację krążeniowo-oddechową, policjantka o wszystkim poinformowała dyspozytora, który pilnie powiadomił karetkę. Intensywna reanimacja przyniosła efekt, dziewczynka odzyskała oddech i tętno" - poinformowała policja.
Na miejsce szybko dotarła ekipa ratowników medycznych, którzy przejęli dziecko.
Biuro prasowe podkreśliło również, że w takiej sytuacji cenna jest każda sekunda. Warto znać zasady udzielania pierwszej pomocy oraz mieć świadomość powiadomienia służb jak najszybciej to możliwe.
Polecamy Hity w sieci
Wiadomości
Najnowsze

Zadziwiające kilometrówki Kropiwnickiego. Prawie 50 tys. przejechane własnym autem. Do tego 100 lotów

Tusk wciąż mści się za ujawnienie "linii Wisły". Błaszczak mówi o kolejnych represjach

Edyta Bartosiewicz świętuje 30-lecie płyty "Sen" i rusza w trasę

Krajewski przestrzega. Nowa koalicja w Niemczech może znów kupować gaz z Rosji
