W Brukseli przygotowano raport dot. stanu praworządności w poszczególnych krajach członkowskich. Jak zaznaczył europoseł Patryk Jaki, w dokumencie wzywa się do zabrania Polsce kolejnych środków finansowych. Nasz kraj jest również krytykowany za domniemany brak praworządności. Patryk Jaki zapytał sprawozdawczynię z Niemiec, dlaczego system polski wybierania sędziów m.in. przez sędziów nazywa się upolitycznionym, a niemiecki – gdzie sędziów wskazują wyłącznie politycy – określa się jako w pełni demokratyczny. Nie uzyskał jednak odpowiedzi na to pytanie.
W Brukseli przygotowano raport dot. stanu praworządności w poszczególnych krajach członkowskich. Jak zaznaczył europoseł Patryk Jaki, w dokumencie wzywa się do zabrania Polsce kolejnych środków finansowych. Nasz kraj jest również krytykowany za domniemany brak praworządności.
Jaki zwrócił się do eurodeputowanej z Niemiec – Terry Reintke. Poprosił, by wyjaśniła, dlaczego Polska jest ostro krytykowana, a kraje, takie jak Niemcy czy Hiszpania, gdzie funkcjonuje ten sam system wyboru sędziów, już nie.
– Używa pani bardzo mocnych słów i bardzo ogólnych, i że trzeba więcej i mocniej. Mam kilka szczegółowych pytań. W 4. punkcie pisze pani, że bardzo się cieszy, że wszystkie państwa podlegają recenzji według tych samych wskaźników i tej samej metodyki. To ja chciałbym zapytać, dlaczego w takim razie według tych samych wskaźników, ten sam system wyboru sędziów w Hiszpanii i w Polsce, w Polsce jest oceniany źle, a w Hiszpanii dobrze? – zapytał.
CZYTAJ: Brytyjski magazyn: UE traktuje Polskę jak kolonię
Patryk Jaki zastanawiał się, dlaczego system niemiecki jest oceniany jako nieupolityczniony i dobry, „skoro tam w sposobie wyboru sędziów do sądów federalnych, sędziowie nie mają nic do powiedzenia i wybierają tylko politycy”.
– Połowa tej rady, która wybiera, ci politycy to są landowi ministrowie sprawiedliwości, którzy wybierają sędziów, a połowa - ludzie wybrani przez polityków. W Polsce jednak to jest większość dalej sędziów i jakim cudem pani uważa, że ten system w Niemczech, gdzie wybierają politycy jest mniej upolityczniony niż ten w Polsce, gdzie sędziowie wybierają sędziów? – pytał.
Jak stwierdził Jaki, Terry Reintke powołała się na fragmenty z pism Komisji Weneckiej, gdzie napisano, że są stare demokracje, gdzie rzeczywiście władza wykonawcza ma większy wpływ na wybór, jednak te starsze demokracje to są demokracje z lepszą kulturą i lepszymi tradycjami, które są znane od lat. – Ja chciałem panią zapytać, czy jeżeli pani uważa, że to jest niemiecki przykład, gdzie są lepsze tradycje znane od lat i lepsza kultura znana od lat, to do których konkretnie tradycji niemieckich się pani odwołuje? – zwrócił się do Reintke.
CZYTAJ: Unia ingeruje w wewnętrzne sprawy Polski. Politycy donoszą, Giertych w siódmym niebie
Reintke mówi o szerszym kontekście
– Muszą być pewne elementy postrzegane w szerszym kontekście i to jest też moja odpowiedź na pańskie pytanie. Jak pan ma uwagi krytyczne, co do metod komisji, to powiem, że jedną z rzeczy, o które prosiliśmy w tym sprawozdaniu i wielokrotnie wcześniej prosiliśmy komisję, to niezależny panel ekspertów, którzy mogliby dodatkowo wnieść swój wkład. Może pan to poprze, to by mnie ucieszyło – odparła zakłopotana niemiecka europosłanka, nie odnosząc się do żadnego argumentu naszego europosła.