Jak pisze portal Niezależna.pl, marsz Donalda Tuska - nie był komentowany wyłącznie przez polskie media. Nasi zachodni sąsiedzi też postanowili dołożyć tutaj swoje 3 grosze, tyle, że obracając to wydarzenie w coś, co "zjednoczyło opozycję". Padło też wiele innych przekłamań, które Niezalezna.pl, w swoim artykule zdementowała.
Wzajemna sympatia przewodniczącego PO z Berlinem przełożyła się na to, że o marszu było głośno w najważniejszych niemieckich mediach. Co ciekawe, właśnie od tej informacji - a nie o czymś z niemieckiego podwórka - rozpoczęło się wczoraj główne wydanie wiadomości w pierwszym programie telewizji publicznej ARD. Szczególnie podkreślano, że tłumy Polaków zmobilizował sam Tusk, jak i ustawa powołująca komisję ds. zbadania rosyjskich wpływów.
„Próba osłabienia przez rządzący PiS największego wroga tej partii – Donalda Tuska – w jesiennych wyborach parlamentarnych, może okazać się bumerangiem. Dzisiejsza demonstracja w Polsce jest jedną z największych od roku 1989” – taki komentarz padł z ust reporterki ARD.
Dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung” („FAZ”) pisze, że marsz - jak określono - „nadziei” uskrzydlił partie opozycyjne.
To ciekawe... Niemieckie media widocznie nie doinformowały się wystarczająco dobrze, zanim zaczęły relacjonować imprezę Tuska. Dlaczego? Dlatego, że mimo bezpośredniego zaproszenia do przemówień, Szymon Hołownia - lider Polski 2050, Władysław Kosiniak-Kamysz - szef PSL nie pojawili się na scenie. Nie skorzystali z zaproszenia, Ba, to nie wszystko. Ze sceny głównej, rozpoczynającej marsz nie usłyszeliśmy również przemówień Roberta Biedronia i Włodzimierza Czarzastego z Lewicy. Takie to uskrzydlenie opozycji?
Chodzi o polską demokrację”, czytamy na łamach dzisiejszego wydania „FAZ”. Autor komentarza - Reinhard Veser uważa, że skala demonstracji przeciwko obecnemu rządowi była "imponująca". I to też zdementował portal Niezalezna.pl... Tusk niejednokrotnie próbował przekłamywać fakty, mocno zawyżając liczbę uczestników marszu. Według jego szacunku, miało być to 500 tysięcy osób. Prawda jest taka, że było ich znacznie, znacznie mniej. Nawet Onet, który na co dzień sprzyja opozycji, doliczył się... 100 tys. manifestujących.