- Koncepcja szpitali tymczasowych ponad miesiąc temu była jeszcze w sferze ewentualności, czarnego i odległego scenariusza. Teraz to już nie jest opcja rezerwowa, to realne narzędzie rozwiązywania problemów - wskazał w czwartek minister zdrowia Adam Niedzielski.
- Pracujemy przede wszystkim nad powiększeniem możliwości przyjęcia w istniejącej infrastrukturze pacjentów covidowych. Na dziś mamy łóżek do walki z covidem 23 tys. Chcemy dojść do 35 tys. i zwiększać ją systematyczne, w zależności od rozwoju pandemii – powiedział szef resortu zdrowia podczas konferencji na Stadionie Narodowym w Warszawie, gdzie utworzono pierwszy w kraju szpital tymczasowy dla chorych na COVID-19.
- Na razie udaje nam się przypilnować pewnej proporcjonalności przyrostu bazy (łóżek - red.) do dziennej liczby zachorowań – ocenił.
Minister @MZ_GOV_PL @a_niedzielski na @PGENarodowy: Chcę bardzo podziękować personelowi, który doprowadził to wszytsko do realnego bytu. Szpital tymczasowy to nie jest opcja rezerwowa, to już jest realna pomoc. pic.twitter.com/crJl4BBQyq
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) October 29, 2020
Baza izolatoriów
Minister podkreślił, że oprócz rozbudowy infrastruktury "ważne jest też zarządzenie ruchem pacjentów". - Przygotowaliśmy nowe rozwiązanie, które dotyczy poszerzenia bazy izolatoriów, czyli miejsc, gdzie mogą przebywać pacjenci, którzy są już po leczeniu, mają stan na tyle ustabilizowany, doprowadzony do takiego poziomu, że mogą niekoniecznie być leczeni w warunkach szpitalnych - powiedział Niedzielski.
- Razem z wojewodami i Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji planujemy powiększyć istniejącą bazę izolatoriów z 4 tys. miejsc w najbliższym tygodniu, dwóch do 10 tys. miejsc. I co więcej chcemy bardzo intensywnie zająć się zagadnieniem weryfikowania, którzy pacjenci mogą być przenoszeni, ze szpitali covidowych, bez względu, czy to będzie tak, jak tutaj (na Stadionie Narodowym - red.) szpital tymczasowy czy szpital tradycyjny, do tych izolatorów - zaznaczył minister zdrowia.
Wyjaśnił, że "chodzi o to, aby zarządzać pewną efektywnością rotacji pacjentów w tych jednostkach, które udzielają najbardziej intensywnej pomocy".