Niecodzienna sytuacja Warszawie! "Udawał byka, gdy się nałykał". Chciał poczuć się jak w hiszpańskiej Pampelunie?
W niedzielę odbyła się w hiszpańskiej Pampelunie znana gonitwa byków ulicami miasta. Podczas fiesty w gonitwie biorą udział liczni turyści i mieszkańcy, którzy próbują złapać byka za rogi. W Warszawie pewien 58-letni mężczyzna, którego z rozbitą głową zauważyli strażnicy miejscy na skrzyżowaniu Popularnej i Krańcowej, zaatakował głową zaparkowany samochód.
Mężczyznę leżącego z rozbitą głową przy zaparkowanym nissanie strażnicy miejscy zauważyli 15 lipca ok. godz. 17. Miał spuchniętą część twarzy, rozcięty łuk brwiowy i czuć było od niego alkohol. Funkcjonariusze natychmiast opatrzyli poszkodowanego i wezwali karetkę pogotowia.
Z relacji świadków wynikało, że idąc chodnikiem mężczyzna nagle jakby się potknął i pochylony do przodu z rozpędem uderzył głową w bok zaparkowanego samochodu. Przeciwnik ani drgnął, ale pozostały na nim ślady ataku w postaci wgniecenia. Ponieważ właściciel pojazdu domagał się od mężczyzny odszkodowania, wezwano patrol policji.
Zanim poszkodowany został zabrany do szpitala, zapłacił je właścicielowi nissana.