Nie żyje polityk PSL
Marian Tokarski nie żyje. Były starosta biłgorajski, działacz Polskiego Stronnictwa Ludowego, zmarł na skutek obrażeń odniesionych w wypadku drogowym. Miał 75 lat.
O śmierci Mariana Tokarskiego poinformował w niedzielę za pośrednictwem mediów społecznościowych wicepremier, szef MON i prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysława Kosiniak-Kamysz.
Do wypadku doszło w sobotę po południu. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że kierujący samochodem osobowym 75-latek na prostym odcinku drogi, zjechał na przeciwległy pas ruchu i zderzył się czołowo z ciężarówką.
„W wyniku zderzenia, 75-letni mieszkaniec gminy Biszcza, z ciężkimi obrażeniami ciała trafił do szpitala. Niestety zmarł. Wyjaśniamy okoliczności zdarzenia, a przede wszystkim co było jego przyczyną” – poinformowała młodszy aspirant Małgorzata Skowrońska z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Poseł Wiesław Różyński, prezes zarządu powiatowego PSL w Biłgoraju potwierdził PAP, że w wypadku zginał wieloletni działacz PSL, były starosta biłgorajski Marian Tokarski.
Jak podkreślił, Tokarski był bardzo zaangażowany w sprawy lokalnej społeczności. „Z ruchem ludowym związany od lat swojej młodości. W PSL pełnił różne funkcje m.in. prezesa zarządu powiatowego PSL. To był dobry człowiek, pracowity, skromny, dużo od siebie wymagał” – powiedział Różyński.
Marian Tokarski był starostą biłgorajskim w latach 2010-2016. W 2017 roku otrzymał tytuł Honorowego Obywatela Biłgoraja. Pracę w Starostwie Powiatowym w Biłgoraju rozpoczął w 1999 roku jako kierownik Wydziału Organizacyjnego, a później członek Zarządu Powiatu. Od 1995 roku był kierownikiem Urzędu Rejonowego w Biłgoraju.
Tokarski był działaczem PSL, podobnie jak jego żona Genowefa Tokarska, która w latach 2007-2011 była wojewodą lubelskim, a potem posłanką na Sejm VII i VIII kadencj
Polecamy Sejm. Wybór Marszałka
Wiadomości
Najnowsze
Wygrana Domu Wolnego Słowa! Co oznacza decyzja dla programu „Jedziemy”?
Ruscy agenci wjeżdżają jak do hipermarketu?! Prezydent odcięty od informacji! Gdzie są służby?!
Niemiecka prasa bezlitosna dla Merza: "Będzie musiał się martwić o poparcie"