Zbiorniki, które są w zasobach Wód Polskich nie spuściły wody. Nie przygotowały się na przyjęcie wody z Czech i z opadów. Mi to wygląda na dywersję. Nie ma takiej możliwości, żeby mając te wszystkie komunikaty nie trzeba było spuszczać wód w zakresie możliwym do wyprowadzenie tych wód poza Dolny Śląsk. Można było to zrobić i nie byłoby tego kataklizmu. - mówił na antenie TV Republika Marek Jakubiak. - Nie dalej jak 6 miesięcy temu Platforma Obywatelska ustami jedenj ze swoich posłanek, która znajduje się w Komisji Ochrony Środowiska mówi, że trzeba zlikwidować specustawę odrzańską, dlatego że w paragrafie 2 jest wymieniona hydrotechnika, po to aby unikać powodzi. A oni mówią, że to jest komunistyczne podejście do rzeczy.
"Komunistyczne podejście dlatego, że zaporę chcemy budować?" - pytał retorycznie Jakubiak. Na dziewięć zapór powstały tylko cztery zawuażył Marek Jakubiak, bo oni protestowali przeciw tym zaporom.
"Nie byłoby tej powodzi, gdyby te wszystkie zbiorniki powstały! I tak podburzali ludzi, tak szczuli, że się PiS wycofał. I teraz mamy mieć pretensje do PiSu? Czy do tych ludzi, którzy robili wszystko, żeby tych zapór nie było? - kontynuował. - Te powodzie nie są od wczoraj, czy przedwczoraj, one są od wieków, systematycznie jak tylko Dolny Śląsk istnieje. Dlatego Niemcy w XIX wieku i później wyregulowali sobie te rzeki. Wystarczyło uzupełnić ten plan. Trzeba to zrobić.
Wiele wątpliwości wzbudziła w Marku Jaubiaku postać posłanki Zielińskiej.
Dzisiaj Zielińska - dziwna osoba - bo teraz się dowiadujemy, że ona wiele lat pracowała w Niemczech i w Anglii. W kontekście tego, co powiedział w Polsacie dr Chocian o werbowaniu przez Niemców, trzeba sobie zadać pytanie skąd się Zielińska wzięła? To jest bardzo poważne pytanie. I czy nie trzeba pomyśleć w Sejmie RP o komisji śledczej nt. wpływów służb niemieckich na terytorium Polski, bo to zaczyna bardzo, ale to bardzo śmierdzieć.
Źródło: TV Republika