Papież Jan Paweł II należał do zwolenników integracji Europy, przez cały swój pontyfikat wiele mówił o potrzebie wspólnoty europejskiej. Przestrzegał jednak, że to chrześcijańskie korzenie są jedyną szansą dla Starego Kontynentu, a wspólnota nie może być sprowadzana wyłącznie do wymiaru ekonomicznego.
Czyż Chrystus tego nie chce, czy Duch Święty tego nie rozrządza, ażeby ten papież Polak, papież Słowianin właśnie teraz odsłonił duchową jedność chrześcijańskiej Europy, na którą składają się dwie wielkie tradycje: Zachodu i Wschodu? – powiedział 3 czerwca 1979 r. w Gnieźnie Jan Paweł II. Osiemnaście lat po tym wystąpieniu papież również w Gnieźnie ponownie wypowiedział się na temat idei integracji Europy.
– Nie będzie jedności Europy, dopóki nie będzie ona wspólnotą ducha. Ten najgłębszy fundament jedności przyniosło Europie i przez wieki go umacniało chrześcijaństwo ze swoją Ewangelią, ze swoim rozumieniem człowieka i wkładem w rozwój dziejów ludów i narodów. Nie jest to zawłaszczanie historii. Jest bowiem historia Europy jakby wielką rzeką, do której wpadają rozliczne dopływy i strumienie, a różnorodność tworzących ją tradycji i kultur jest jej wielkim bogactwem – mówił.
Jan Paweł II przez cały swój pontyfikat bardzo wiele mówił o wspólnocie europejskiej, o wartości wspólnoty, jaką stanowi Europa zarówno w sensie kulturowym, jak i religijnym. Jako papież zwracał uwagę, że tożsamość czy kultura europejska nigdy nie będzie zrozumiana bez tego podstawowego źródła, jakie zawiera się w kulturze grecko-rzymsko-chrześcijańskiej.
Czytaj więcej w najnowszej "Codziennej".
Serdecznie polecamy czwartkowo-piątkowe wydanie "Codziennej".
— GP Codziennie (@GPCodziennie) 1 maja 2019
Więcej na naszej stronie https://t.co/1HYRtWiDJA #GPC pic.twitter.com/d9bRM1VWUt