Atakują Nawrockiego, bo widzą w nim męża stanu

- Cały hejt wynika tylko z tego, że pan Karol Nawrocki rozkręcił się w kampanii wyborczej - mówił w programie „Gość Dzisiaj” Przemysław Czarnek. Były minister i członek sztabu Karola Nawrockiego ostro skrytykował działania służb i mediów sprzyjających rządowi Donalda Tuska, które wykreowały fałszywą aferę, aby uderzyć w obywatelskiego kandydata na Prezydenta RP.
Według informacji mediów niezależnych od rządu, oficerowie Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego mieli prowadzić operację specjalną o pseudonimie „Karol” przeciw kandydatowi obywatelskiemu. Chodziło o uderzenie w Karola Nawrockiego z wykorzystaniem informacji z tajnych ankiet bezpieczeństwa, które wypełniają osoby publiczne.
Przemysław Czarnek nie ma wątpliwości, że to zemsta za ostatnie sukcesy w kampanii.
- Cały hejt wynika tylko z tego, że pan Karol Nawrocki rozkręcił się w kampanii wyborczej (…). Tamci ludzie grają nie fair, wykorzystując służby (…). Afera jest w tym, że ci ludzie widzieli Karola Nawrockiego w Białym Domu na spotkaniu z prezydentem Trampem(…), na spotkaniu z sekretarzem stanu i innymi politykami (…). Widzieli męża stanu, którego skonfrontowali sobie z Rafałem Trzaskowskim
- mówił w rozmowie z red. Danutą Holecką.
Atak na uczciwego człowieka
Poseł Czarnek przypomniał, że zarzuty wobec Nawrockiego są absurdalne, zwłaszcza gdy padają z ust ludzi zamieszanych w afery reprywatyzacyjne i kombinacje majątkowe.
- Ludzie, którzy mają po kilkanaście mieszkań i kupowali je w bardzo kontrowersyjnych okolicznościach (…), dzisiaj zarzucają Karolowi Nawrockiemu, że zakupił za 120 tysięcy złotych mieszkanie od osoby, która potrzebowała jego wsparcia
- powiedział.
Przeciwnicy Nawrockiego sięgają po służby
Dla Czarnka sprawa jest jasna - aparat państwa został wykorzystany do walki politycznej. Wskazują na to informacje, które otrzymały media, a które znajdowały się w dyspozycji służb specjalnych.
- Faktem jest, że wszystkie te informacje są w ankietach bezpieczeństwa Karola Nawrockiego(...). Chodzi o to, że trzeba użyć aparatu państwa i hejtu, by zniszczyć kandydata, który ma największe szanse na zwycięstwo
- powiedział.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X