Jak o Wołyniu uczą na Ukrainie? Internauci pokazują przykłady z podręczników

Dr Maciej Pieczyński, rusycysta i ukrainista z Uniwersytetu Szczecińskiego alarmuje na platformie „X” o tym, jak prawda o tym, co wydarzyło się na Wołyniu, przekazywana jest ukraińskiej młodzieży. Na wpis zareagowali inni internauci.
W krótkim, ale bardzo merytorycznym wpisie, naukowiec stawia ważne pytanie: „Jak Wołyń przedstawiany jest w UA podręcznikach?” Niestety nie jest dobrze.
Dr Pieczyński podał jeden, ale znamienny przykład z podręcznika do historii Ukrainy dla 10 klasy z 2023 roku.
Doktor cytuje:
(UPA) działała głównie na Wołyniu i w Galicji. W 1943 r. na jej czele stanął Roman Szuchewycz. W ciągu dwóch lat istnienia w szeregi UPA wstąpiło 30-40 tys. żołnierzy. Działacze UPA uważali za swoich wrogów ukraińskich komunistów, nazistów, Polaków. Przyczyną zaostrzenia polsko-ukraińskich relacji stały się masowe zabójstwa Ukraińców, dokonywane przez AK. To była podziemna armia polska, której dowództwo chciało powrotu do przedwojennych granic Polski. Ofiarami AK padli mieszkańcy Chełmszczyzny, Podlasia, Galicji i Wołynia. Krwawa wojna polsko-ukraińska, w następstwie której ginęli nie tylko żołnierze, ale i cywile, trwała do 1947 r."
Takie treści nie wróżą dobrze odkłamywaniu historii. Ewidentnie widać, że jedna ze stron stawia duży opór.
Pod postem pojawiła się ożywiona dyskusja, w której inni internauci podają kolejne przykłady fałszywych treści w podręcznikach ukraińskich.
Źródło: Republika, x.com
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X