W Wielkiej Brytanii ruszyło dochodzenie w sprawie samobójczej śmierci 19-latka z Polski. Chłopak zabił się trzy tygodnie po przyjeździe na Wyspy. Maksymilian nie chciał być w nowym kraju, nie podobało mu się - zeznała siostra tragicznie zmarłego.
– Bardzo często narzekał na życie w Wielkiej Brytanii. Pracę załatwił mu wujek. Maksymilian mieszkał z nim w Bracknell. W tym samym tygodniu zabił się - dziennik „Daily Mail” cytuje słowa siostry Maxa, jak nazywali zmarłego znajomi.
Przed sądem zeznawała też Alison McCormick z biura koronera. Stwierdziła, że chłopak popełnił samobójstwo nie mogąc sobie poradzić ze śmiercią taty w dzieciństwie, a niedawno także dziadka. – Jestem pewna, że to Max sam targnął się na swoje życie. Był zdecydowany się zabić – powiedziała.
Ciało 19-latka odkrył wujek.