Im bliżej wyborów, tym większe kłopoty opozycji, a konkretnie Koalicji Obywatelskiej. W ostatnich dniach media informują o zaleceniu izraelskiej firmy PR-owej ws. ukrycia Grzegorza Schetyny przed oczami wyborców. Teraz do grona „wykluczonych” wchodzi również prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz.
W ubiegły weekend Dulkiewicz najpierw postanowiła zamanifestować sprzeciw wobec rządowi podczas obchodów wybuchu II wojny światowej, później burmistrza Londynu publicznie określiła mianem „egzotycznego”.
Aleksandra Dulkiewicz inspiruje się Donaldem Tuskiem, ale popełnia wpadki jak Bronisław Komorowski” – twierdzą niektórzy politycy tej partii cytowani przez Wirtualną Polskę. „To osoba kompletnie niedoświadczona politycznie. Urzędniczka z ambicjami politycznymi, ale "nieopierzona", u której ta niby "świeżość", którą jej się przypisuje, jest dziś wadą, nie zaletą” – analizuje były już polityk Platformy.
Kolejne wpadki Dulkiewicz sprawiły, że w PO upada koncepcja jej startu w wyborach prezydenckich. „Stara się, ale na razie strasznie się ślizga. Wiem, że chciałaby kiedyś "wyjść" poza Gdańsk. Ale Pałac Prezydencki? Nie żartujmy” - mówi kolejny rozmówca Michała Wróblewskiego z wp.pl. „Nigdy nie miała i nie będzie mieć na to szans” – dorzuca złośliwie kolejny polityk Platformy.
Wizerunkowy kłopot doskwiera również liderowi KO Grzegorzowi Schetynie. Ten wynajął izraelską firmę doradczą, by odnaleźć nową kampanijną strategię. Jak się okazało, dla wyborców Platformy Schetyna ma agresywny wizerunek i wzbudza ogromną nieufność własnego elektoratu. Firma doradziła Schetynie, aby ten usunął się w cień, ale to nie spodobało się samemu politykowi.
CZYTAJ WIĘCEJ: Schetyna wynajął izraelską firmę doradczą, by zbudować nową strategię przed wyborami. Po tym co od nich usłyszał wpadł w szał...