Premier Mateusz Morawiecki zaapelował o jedność i solidarność w obliczu zmasowanego ataku, sterowanego przez reżim Łukaszenki, na naszą wschodnią granicę. „W tym szczególnym dniu, powinniśmy zapomnieć o przynależnościach partyjnych. Musimy być zjednoczeni, musimy patrzeć solidarnie na to, co się dzieje i mieć na uwadze los Polski, bo ryzyko jest ogromne” - powiedział Morawiecki podczas nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu RP we wtorek.
- Chcę tutaj, z tego miejsca, z całą mocą powiedzieć, że jesteśmy przekonani o tym, że te operacje na wschodniej granicy są częścią większej operacji, są częścią ataku nowego typu – podkreślił premier i dodał, że częścią tej nowej wojny jest dezinformacja, w której postsowiecka Rosja się specjalizuje.
- Jesteśmy obserwowani na wschodzie. Nasza jedność, to czy Polacy potrafią być zjednoczeni. Jeżeli nie będziemy zjednoczeni to będzie nas łatwo rozbić i ingerować w naszą suwerenność – zaznaczył szef rządu.
- Wszyscy zdajemy sobie z tego sprawę, że to Aleksander Łukaszenka sprowadził specjalnie tych ludzi na Białoruś. Że to Aleksander Łukaszenka przesuwa ich na granicę i że to Aleksander Łukaszenka używa tych ludzi jako żywych tarcz – dodał.
Premier podziękował również funkcjonariuszom Straży Granicznej i policji, żołnierzom WOT i wojsk operacyjnych za ich oddanie i godną służbę w ochronie polskich granic. Złożył również podziękowania członkom Komitetu Bezpieczeństwa. „Chciałem raz jeszcze podziękować osobom, które są odpowiedzialne za przygotowanie naszych działań. Podziękujmy panu prezesowi Jarosławowi Kaczyńskiemu” - podkreślił premier i dodał, że „rozpoczęte bardzo wcześnie działania prowadzone przez wicepremiera Kaczyńskiego prowadziły do podjęcia decyzji, które skutkują dużo większą efektywnością działań na granicy”.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Dzisiaj informacje TV Republika 09.11.2024 | Republika
Giertych chce zmiażdżyć i rozliczyć PiS. W odpowiedzi otrzymał serię celnych ripost
Krajewski: obecna władza nie respektuje Konstytucji RP i równych zasad gry | Gość Dzisiaj
Strzelał z karabinu w kierunku posesji sąsiadów. W domu miał arsenał broni